Narodowe Muzeum Techniki w Warszawie

Na mocy Uchwały warszawskich radnych, 1 czerwca br. powstanie Narodowe Muzeum Techniki. Nowe muzeum zastąpi zadłużone Muzeum Techniki, a współprowadzić je będzie Ministerstwo Kultury, Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego oraz Miasto st. Warszawa.

Propozycja, którą wypracowały te dwa ministerstwa i miasto, jest dobrym kierunkiem działalności w sferze publicznej zmierzającym do uratowania zbiorów i funkcjonowania tego Muzeum dla społeczeństwa – skomentował przyjętą uchwałę Andrzej Kropiwnicki, przewodniczący ZRM i radny m. st. Warszawy. – Padły deklaracje, że znakomita część personelu pozostanie na swoich stanowiskach, co byłoby niemożliwe w przypadku komercyjnej placówki. Zarówno w stosunku do pracowników, jak i do innych instytucji, takich jak np. ZUS zostaną uregulowane wszelkie zaległe zobowiązania. To wszystko przejmie na siebie nowoutworzone Muzeum, którym zarządzać będzie nowy dyrektor  powołany przez Ministra Kultury – dodał Kropiwnicki.

Uchwałę dotyczącą utworzenia Narodowego Muzeum Techniki zgłosił na sesji Rady Miasta 10 maja br. wiceprezydent Michał Olszewski, a radni poparli ją jednogłośnie.

Przyszła instytucja kultury pod nazwą Narodowe Muzeum Techniki będzie dalej korzystała z preferencyjnej stawki czynszu w dotychczasowej siedzibie w Pałacu Kultury i Nauki – zapowiedział Olszewski. – Nowa instytucja nie będzie obciążona długiem – zaznaczył. Dług pozostanie przy Federacji NOT, która zarządzała zbiorami muzeum.

W dalszym ciągu niepewny jest jednak los kolekcji zgromadzonej w Muzeum Techniki. – Została zaproponowana formuła, na podstawie której miasto zaproponuje federacji NOT odkupienie części kolekcji w wysokości zadłużenia, po to, żeby móc ją wnieść do Narodowego Muzeum Techniki. Jest to jedno z zobowiązań, które miasto deklaruje – powiedział Olszewski. Na sesji przeciw uchwale protestował m.in. Mariusz Płaczkiewicz dyrektor generalny Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT. Zapowiedział on, że nie odda zbiorów do nowego muzeum. Zarządcy zbiorów zaczęli rozmowy z prywatnymi inwestorami w celu stworzenia nowej placówki.

Dobra zgromadzone w Muzeum nie zostały zakupione. Eksponaty były przez lata przekazywane przez firmy lub osoby prywatne i miały służyć temu, aby dokumentować postęp i rozwój polskiej myśli technicznej. Nowo powołana placówka, nie będzie komercyjna, co będzie przekładać się na cenę biletów, a tym samym dostępność dla zwiedzających. Generalnie chodzi o to, aby przede wszystkim młodzież mogła zobaczyć, jak na przestrzeni lat rozwijała się myśl techniczna. Muzeum ma za zadanie promować i upowszechniać wiedzę techniczną, a także rozwijać zainteresowania nauką, techniką oraz jej tradycjami – powiedział szef mazowieckiej „Solidarności”.

Bardzo się cieszę, że to, o co walczyliśmy stało się rzeczywistością. Nareszcie mamy Państwowe Muzeum Techniki – komentuje Ewa Kowalczyk, Przewodnicząca „Solidarności” w Muzeum Techniki. – Póki co jest to jednak tylko 3/4 sukcesu. Nadal pozostaje kwestia eksponatów oraz FSNT NOT. Czekamy, aż FSNT NOT opuści pomieszczenia, które zajmuje nielegalnie od października 2016 roku, kiedy to przez zaległości w czynszu Pałac Kultury i Nauki wymówił Federacji umowę najmu. Równocześnie czekamy, kiedy FSNT NOT odda nam eksponaty, które zawsze były własnością narodu polskiego, co zresztą potwierdzili przedstawiciele tej Federacji na posiedzeniu Komisji Kultury Sejmu w kwietniu 2017 roku. Przez 62 lata FSNT NOT nie dołożył do Muzeum ani złotówki, zawsze utrzymywało się ono z darowizn oraz środków państwowych. Mam nadzieję, że tę kwestię też uda się pomyślnie załatwić – dodała Przewodnicząca „S”. – Chcę złożyć serdeczne podziękowania Ministrom Piotrowi Glińskiemu oraz Jarosławowi Selinowi za okazane wsparcie. Dziękuję również władzom Warszawy, które ramię w ramię ponad podziałami politycznymi walczyły o powstanie Narodowego Muzeum Techniki – powiedziała Kowalczyk.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz