22 maja br. ponad pół tysiąca związkowców z zakładów PZL Świdnik S.A. manifestowało przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Pracownicy domagali się unieważnienia procedury przetargowej na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii.
W zeszłym miesiącu ogłoszono, że w przetargu na bojowe śmigłowce wielozadaniowe MON zakwalifikowało do etapu prób maszynę H225M (dawniej Eurocopter EC725) Caracal produkcji Airbus Helicopters. Ministerstwo odrzuciło oferty PZL Świdnik i PZL Mielec.
Pracownicy są zaniepokojeni i jednocześnie zbulwersowani taką decyzją. „To co się stało przy rozstrzygnięciu przetargu na 70 sztuk śmigłowców jest niebezpieczne i zgubne dla polskiego przemysłu lotniczego i całego regionu lubelskiego. Z trzech porównywalnych ofert wybrano tę firmę, która nie produkuje w Polsce i nie ma jej na gospodarczej mapie Polski. Kolejny raz oddajemy miejsca pracy bogatym krajom, nie dbając o interes i rozwój własnego narodu i interes gospodarczy Polski” – napisali związkowcy w petycji skierowanej do Prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Obecnie „PZL-Świdnik” zatrudnia blisko 3500 pracowników, w tym blisko 650 inżynierów. Wielu z nich uczestniczyło w projektowaniu najnowszej generacji śmigłowca AW 149. Ponad 1300 dostawców PZL Świdnik z czego 900 przedsiębiorstw miało szansę produkować i rozwijać AW 149 w Polsce poprzez montaż, szkolenia, wsparcie eksploatacji produktu, serwis, wysokie zaawansowanie technologiczne, napływ zaawansowanych technologii do Polski, miejsca pracy, rozwój regionu. „To miało zapewnić utrzymanie pozycji naszego kraju w czołówce światowego przemysłu lotniczego oraz mogło dać szansę na wyposażenie polskiego wojska w najnowocześniejszy i najbezpieczniejszy sprzęt. Ostatnie decyzje Rządu, to śmierć dla polskiego przemysłu lotniczego i ludzi w nim pracujących” – mówili pikietujący.
Związkowcy sposób przeprowadzenia przetargu przez MON i jego rozstrzygnięcie uważają za skandaliczne i oburzające. Domagają się unieważnienia przetargu i są przeciwko prowadzeniu zgubnej polityki wobec własnego Narodu i polskiego robotnika. Zapowiadają, że załoga spółki nie odpuści i nie da się oszukać. „Walka o szacunek do miejsc pracy, ich obrona i utrzymanie już istniejących, to działanie ponad podziałami, na które stać jest naszą załogę” – mówią.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!