Związkowcy z WSK PZL Świdnik S.A. zapraszają wszystkich do udziału w manifestacji, która odbędzie się w piątek 22 maja o godz. 11.00 przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Protest dotyczy przetargu na śmigłowce wielozadaniowe. „Solidarność” domaga się unieważnienia procedury przetargowej.
W zeszłym miesiącu ogłoszono, że w przetargu na bojowe śmigłowce wielozadaniowe MON zakwalifikowało do etapu prób maszynę H225M (dawniej Eurocopter EC725) Caracal produkcji Airbus Helicopters. Ministerstwo odrzuciło oferty PZL Świdnik i PZL Mielec.
– Odrzucenie oferty produkujących w Polsce zakładów Mielca i Świdnika jest dowodem na lekceważenie polityki obronnej Polski, a także polityki ekonomicznej i polityki społecznej państwa – podkreśla Roman Jakim, przewodniczący Krajowej Sekcji Przemysłu Lotniczego „S” – Na dodatek wybrana oferta nie spełnia warunków racjonalnej decyzji w sferze strategicznej, ani tym bardziej taktyczno-technicznej, ani obronnej. Te działania wpisują się w politykę podziału kraju na Polskę A i B. Jestem przekonany, że mieszkańcy Podkarpacia i Lubelszczyzny podziękują za to w najbliższych wyborach. – dodaje.
Związek podaje kolejne powody, dla których żąda unieważnienia przetargu.
„Solidarność” zwraca uwagę, że przetarg wygrała firma niemiecka, która już raz pokazała, na co ją stać. W związku z wygraniem przetargu dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego firma obiecywała utworzenie w Polsce wielu miejsc pracy, ale nigdy nie wywiązała się z obietnic. To powoduje, że Związek stoi na stanowisku, iż „podjęta decyzja będzie skutkowała uszczerbkiem dla interesu polskich pracowników a jednocześnie będzie wsparciem dla budżetu innego państwa”.
Ponadto związkowcy po raz kolejny zaznaczają, że społeczny obserwator (którego „Solidarność” wycofała ze względu na brak realnej możliwości zapoznania się ze szczegółami dokumentów przetargowych), na żadnym etapie nie miał wpływu na proces przetargowy. Zaproszenie obserwatora dopiero na kilka dni przez ogłoszeniem decyzji o kolejnej fazie przetargu oraz nieudostępnianie szczegółów przetargu uniemożliwiły przekazanie stronie związkowej informacji o transparentności całej procedury.
– Słowa prezydenta Komorowskiego, że nie można zmuszać armii do kupowania sprzętu tylko w Polsce są niezrozumiałe, irracjonalne i nieodpowiedzialne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa – tłumaczy Jakim – Wszystkie szanujące się armie świata uznają, że lokowanie produkcji poza granicami osłabia pozycję ekonomiczną oraz bezpieczeństwo kraju.
APELUJEMY DO CZŁONKÓW NASZEGO ZWIĄZKU O WSPARCIE MANIFESTACJI !!
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!