Pamięć jest tworzywem tożsamości narodowej

10 marca br. w Sali Kolumnowej Sejmu ponad trzystu uczniów z warszawskich szkół ponadpodstawowych uczestniczyło w konferencji „KATYŃ.5 MARCA – DZIEŃ PAMIĘCI”. Spotkanie z młodzieżą już po raz dwunasty zorganizowali nauczyciele z „Solidarności” oświatowej oraz Fundacja Golgota Wschodu.
Gościem konferencji był Mariusz Błaszczak, poseł PiS, na ręce którego organizatorzy złożyli podziękowania za pomoc w organizacji konferencji w Sejmie.

Dzisiejsza konferencja poświęcona jest pamięci zbrodni katyńskiej. Zbrodni, która została popełniona w taki sposób i w takich okolicznościach, by nikt nigdy się o niej nie dowiedział. Mieliśmy żyć tak, jakby tej zbrodni nigdy nie było – powiedziała Halina Kurpińska,  zastępca przewodniczącego SKOiW. Katyń jest symbolem wszystkich znanych i  nieznanych miejsc, w których sowieci wymordowali  Polaków.

Andrzej Kropiwnicki, szef mazowieckiej „Solidarności” wyjaśnił dlaczego związek zawodowy dba o przekazywanie prawdy o przeszłości. – „Solidarność” od czasów powstania zajmowała się nie tylko sprawami pracowniczymi. Jednym z 21 postulatów sformułowanych w 1980 roku było zaprzestanie i wykasowanie cenzury w Polsce. Odkłamywanie historii i wymazywanie białych plam jest więc jednym z naszych zadań – powiedział Kropiwnicki.

Uczniowie uczcili minutą ciszy pamięć blisko 22 tys. żołnierzy zamordowanych w Katyniu, Miednoje, Ostaszkowie, Bykowni i innych miejscach na sowieckiej ziemi oraz pamięć tych,  którzy zginęli w katastrofie lotniczej 10 kwietnia 2010 r. w drodze na uroczystości upamiętniające zbrodnię katyńską.

W części merytorycznej jako pierwszy głos zabrał dr Witold Wasilewski. Historyk IPN przedstawił uczniom historię zbrodni katyńskiej omawiając jej podłoże polityczne. 5 marca 1940 r. to data podjęcia  zbrodniczej decyzji katyńskiej na podstawie  której dokonano jednego z najstraszliwszych okrucieństw na narodzie polskim. Z rąk Sowietów zginęło prawie 22 tys. oficerów oraz cywilów wziętych do niewoli po 17 września 1939 roku. Rozstrzeliwano ich wiosną 1940 roku w Katyniu, Charkowie i w Kalininie.

Decyzja o zbrodni katyńskiej, była decyzją podjętą przez najwyższe władze partyjno-państwowe. O szczególnej istocie zbrodni katyńskiej świadczy fakt, kim byli ludzie, którzy tam zginęli. Przede wszystkim byli to Polacy. Byli to również ludzie służący Polsce, elita polskiego narodu. Elita nie w znaczeniu majątkowym, nawet nie w znaczeniu pozycji społecznej, ale przede wszystkim w znaczeniu ich roli dla Państwa Polskiego. 5 marca to data, która powinna zostać wyryta w naszych sercach jak i naszych umysłach – powiedział prelegent.

Wykład o kłamstwie katyńskim i jego działaniu w okresie PRL wygłosił dr Przemysław Gasztold-Seń z IPN.
Katyń do końca PRL był tematem tabu. Można było o nim mówić, ale tylko w zgodzie z propagandą i kłamstwem. W stosunku do osób, które się nie podporządkowały stosowano dotkliwe represje. – Podwaliny kłamstwa katyńskiego to działania mające na celu zafałszowanie prawdziwej wersji tego mordu. Zbrodnia katyńska i teza o tym, że dokonali jej Niemcy była fundamentem założycielskim PRL. Fundamentem porozumienia polskich komunistów z sowietami, które  nigdy nie uległo przewartościowaniu. Komuniści polscy, żaden z  przywódców PRL nigdy nie zdobył się na to, aby spróbować tę sprawę wyjaśnić i powiedzieć jak wyglądała zbrodnia – powiedział. – Co my możemy zrobić? – pytał. – My musimy pamiętać o zbrodni, ale i pamiętać o tych ludziach, którzy w tak ciężkich czasach odważyli się głosić prawdę, prowadzić dalsze badania archiwalne i o tym przypominać – powiedział.

Doktor Barbara Fedyszak-Radziejowska, socjolog próbowała odpowiedzieć na pytanie dlaczego mamy pamiętać o tej zbrodni i o kłamstwie w czasach, w których jesteśmy względnie bezpieczni, nic nam nie zagraża, a patriotyzm wymaga płacenia podatków.
Pamięć o przeszłości jest tworzywem tożsamości narodowej. A tożsamość narodowa to poczucie i zdolność odpowiedzi na pytanie kim jestem. Dzisiaj kwestia tożsamości narodowej, podobnie jak patriotyzmu jest kwestią w mediach dyskutowaną. Żyjemy  w czasach, w których tożsamość wydaje się być kategorią płynną. Ale bez tożsamości narodowej nie jest się uprawnionym w Europie do posiadania suwerennego państwa – powiedziała dr Fedyszak-Radziejowska.
Zdaniem pani doktor o zbrodni katyńskiej należy pamiętać tyle faktów ile nasza pamięć jest w stanie przyjąć i zakodować, pamiętać o tym kto był jej sprawcą, ale i pamiętać o kłamstwie, które przez wiele lat towarzyszyło zbrodni. Kłamstwie, które stało się instrumentem walki politycznej o władzę w Polsce. 
Na pytanie dlaczego powinniśmy pamiętać, dr Radziejowska odpowiedziała jednoznacznie, że przede wszystkim dlatego, że nikt inny poza nami tego nie zrobi. Poza tym, nasza wiedza o Katyniu jest również potrzebna Europejczykom, a także Rosjanom.

Po części merytorycznej uczniowie wysłuchali dwóch piosenek, których treść oparta jest na listach, tych których jeńcy nie zdołali wysłać do swoich rodzin i tych, które od swoich rodzin otrzymali.

Na zakończenie Halina Kurpińska zadała uczniom pracę domową. Tradycyjnie już poprosiła ich, aby wróciwszy do swoich szkół  przekazali swoim koleżankom i kolegom tyle informacji ile zdołali zapamiętać i dołączyli do grona ludzi mówiących prawdę o Katyniu. 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz