Umowy śmieciowe – blaski i cienie

Ciągle aktualny jest spór o zalety i wady niestandardowych form zatrudnienia tzw. „umów śmieciowych” oraz ich rozszerzenia lub ograniczenia. Właśnie tym kwestiom została poświęcona tegoroczna konferencja  „Umowy śmieciowe – blaski i cienie”. Było to siódme z kolei  spotkanie z cyklu „Zakład Pracy Wspólnym Dobrem” zorganizowane przez Okręgowy Inspektorat Pracy w Warszawie. Zebranie stało się swoistą platformą, na której swoje poglądy wymienili naukowcy, pracodawcy, związki zawodowe, przedstawiciele inspekcji pracy oraz ZUS. Konferencja odbyła się w Warszawie, 29 listopada br.

Zebranych gości przywitał moderator dyskusji Janusz Niedziółka, kierownik oddziału PIP w Siedlcach.  W słowie wstępnym wyraził nadzieję, że podczas kryzysu dialogu społecznego w Polsce, właśnie ta konferencja stanie się „fundamentem porozumienia, które będzie dążyć do systematycznej poprawy stanu warunków pracy i poszanowania praw pracowniczych w Polsce”.Referat wprowadzający do dyskusji wygłosił prof. dr Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Spraw Społecznych. Opisując sytuację na rynku pracy stwierdził, że w ostatnich sześciu latach „bezrobocie osiągnęło najwyższy poziom w historii nowoczesnej gospodarki”.  W krajach Unii Europejskiej poziom bezrobocia w tym okresie wzrósł o 9 mln osób i w roku 2012 liczba bezrobotnych w Europie przekroczyła 25 mln. Najszybciej rosło bezrobocie wśród młodych (do 25 roku życia). Pod koniec 2012 roku liczba młodych bezrobotnych w krajach UE zbliżyła się do 6 mln osób. – Prawa do pracy – podstawowego prawa człowieka – zostało pozbawionych dziesiątki milionów ludzi – zaznaczył profesor.

W okresie spowolnienia gospodarczego w Polsce bezrobocie wzrosło prawie dwukrotnie. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła pod koniec 2012 roku ponad 2 mln osób (13,4% aktywnych zawodowo). A w środowisku młodych polaków stopa bezrobocia w pierwszym kwartale 2013 roku osiągnęła prawie 30%! – Czyli, co trzeci młody człowiek pozostaje w Polsce bez środków do życia – wyjaśniał Kabaj. –  Co będą robić ci ludzi? Najprawdopodobniej wyjadą za granicę, gdzie już mieszka ponad 2 miliony młodych, zdolnych, dobrze wykształconych naszych rodaków. Emigracja młodzieży może narazić Polskę na ogromne  straty ekonomiczne, społeczne i moralne – przestrzegał naukowiec.

Receptę na poprawę sytuacji Pan Profesor widzi w stworzeniu nowych miejsc pracy. – W okresie najbliższych pięciu lat powinno powstać 2 mln miejsc pracy, aby zmniejszyć bezrobocie i emigrację zarobkową – powiedział.

Omawiając niestandardowe formy zatrudnienia, jako środek na wyjście z kryzysu i zapobieganie bezrobociu profesor stanowczo podkreślił, że w tej kwestii „potrzebna jest równowaga między elastycznością a bezpieczeństwem”. Swoją pozycję dobitnie zilustrował statystycznymi danymi.

Polski rynek pracy należy obecnie do najbardziej elastycznych w UE. W 2012 roku odsetek pracowników najemnych posiadających umowę na czas określony wynosił 26,6% ogółu pracowników, czyli prawie dwukrotnie więcej niż średnia w krajach Unii – powiedział Kabaj.

Zdaniem profesora ta liczba jest zbyt duża i może negatywnie wpłynąć na polską gospodarkę. Przyszłość czasowych zatrudnień Kabaj upatruje w koncepcji „flexicurity”, czyli elastyczności bezpiecznej. – Niestety na razie nasze prawo pracownicze idzie wyłącznie w kierunku „flex” i zapomina o „security”. Tymczasem koncepcję tą przyjąć należy w Polsce w drodze umowy społecznej – podsumował prof. Mieczysław Kabaj.

Wpływ umów cywilnoprawnych na sytuację zatrudnionych omówiła również Elżbieta Orlik, inspektor kontroli w I Oddziale ZUS w Warszawie.  Zaznaczyła, że zatrudnienie na podstawie umowy śmieciowej jest bardzo niekorzystne dla pracownika. Po pierwsze pozbawia ochrony ubezpieczeniowej, a także możliwości uzyskania odszkodowania w związku z wypadkiem przy pracy. Po drugie powoduje uzyskanie niskich świadczeń w przyszłości. Co z kolei będzie rzutować na innych pracowników, ponieważ państwo będzie musiało wyrównywać świadczenia tym ubezpieczonym, których stan konta nie pozwoli na uzyskanie minimalnej emerytury.

Jacek Całus, prezes Związku Pracodawców Warszawy i Mazowsza broniąc formy elastycznego zatrudnienia  zaznaczył, że przyczynia się ona do zwiększenia konkurencyjności  firm. A to z kolei prowadzi do zwiększenia miejsc pracy.  Jednocześnie przyznał, że wszystkie zmiany w prawie pracy powinny być omawiane na płaszczyźnie dialogu społecznego.

Andrzej Kropiwnicki, przewodniczący Regionu Mazowsze ripostował, że dialog społeczny jest  efektywny tylko wtedy, gdy obie strony prowadzą go uczciwie, trzymając się realizacji wspólnych ustaleń.  Nie da się prowadzić dialogu, kiedy druga strona kłamie. Jak było na przykład przy ustaleniach płacy minimalnej. Kiedy trzy strony uzgodniły jedną kwotę, a później rząd i tak zaaprobował swoją – mówił szef mazowieckiej „S”. – Nie da się prowadzić dialogu, kiedy na ustępstwa musi iść tylko jedna strona.  Nie da się prowadzić dialogu, kiedy z pracownika robi się „przedmiot gospodarczy” – dodał.

Reprezentując stanowisko „Solidarności” w stosunku do elastycznych form zatrudnienia, przewodniczący ZRM powiedział, że związki zawodowe nie odrzucają ich w całości, lecz są przeciwko próbom uelastycznienia całego rynku pracy. – Nadmierne używanie umów śmieciowych doprowadzi do klęski systemu emerytalnego – mówił przewodniczący. – Mówiono nam, że wydłużenie wieku emerytalnego w ciągu 10 lat da 10 mld zł. Ale jeżeli ozusować by wszystkie umowy śmieciowy, może to dać od 5 do 10 mld zł w ciągu roku! Dlaczego rządzący o tym nie myślą? – retorycznie pytał Kropiwnicki. – Kluczem poprawy sytuacji nie jest wydłużanie czasu pracy, czy też jej nadmierne uelastycznienie, lecz budowanie nowych miejsc pracy – podsumował Andrzej Kropiwnicki.

Wpływ zjawiska zatrudniania  w formach poza kodeksowych na działalność inspektora pracy przedstawił Janusz Niedziółka. Omówił on m. in. konsekwencje istnienia „szarej strefy” w zatrudnianiu pracowników.  Przedstawił również problemy z jakimi spotykają się na co dzień inspektorzy pracy oraz postulowane przez PIP zmiany legislacyjne w prawie pracy. Jedną z propozycji zmian w prawie jest wprowadzenie obowiązku zawierania umowy o pracę na piśmie i zgłoszenie jej do ZUS przed dniem dopuszczenia pracownika do pracy.

Na zakończenie Waldemar Dubiński z-ca Przewodniczącego ZRM podziękował za kolejną udaną konferencję z cyklu „Zakład Pracy Wspólnym Dobrem”. – Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się wspólnie zorganizować następne spotkanie w tak szacownym gronie – powiedział.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz