Grzechy główne Ministra Edukacji Narodowej

 

„Oświata jest dobrem całego narodu i nie wolno jej traktować jako wydatek budżetowy, ale jako ważną i niezbędną inwestycję w przyszłość młodego pokolenia. Nie możemy pozwolić, aby krótkowzroczne i nieprzemyślane zmiany doprowadziły do dalszego obniżenia jakości kształcenia pokoleń Polaków” – napisali związkowcy w petycji do minister edukacji Krystyny Szumilas.

Ponad 5 tysięcy nauczycieli i pracowników oświaty przybyło 12 września br. pod gmach Ministerstwa Edukacji Narodowej, aby wyrazić swój sprzeciw wobec obecnej, dramatycznej sytuacji w polskiej oświacie. – Liczyliśmy, że będzie nas dwa tysiące i przeliczyliśmy się. Jest nas prawdopodobnie dwa razy więcej – powiedział Ryszard Proksa szef oświatowej „Solidarności” witając zgromadzonych.

Tą demonstracją związkowcy chcieli przypomnieć społeczeństwu o tym, jak szkodliwe jest działanie rządu, które bezpośrednio uderza w polską oświatę. Dramatyczna sytuacja w polskiej oświacie to konsekwencja zainicjowanych przez rząd i przyjętych przez parlament zmian w prawie oświatowym. Zmiana ustawy o systemie oświaty i wynikające z niej rozporządzenia MEN przyczyniły się do masowej likwidacji szkół, a dalsze ich wprowadzanie grozi przede wszystkim obniżeniem jakości kształcenia, segregacją edukacyjną i społeczną uczniów wynikającą z prywatyzacji szkół, dalszym ograniczaniem roli nadzoru pedagogicznego, dyskredytacją prestiżu zawodu nauczyciela. – To ministerstwo zniszczyło polską oświatę, zniszczyło system i jakość polskiej oświaty. A teraz jeszcze prowadzi do tzw. anarchii samorządowej, bo tyle mamy polityk edukacyjnych, ile samorządów – powiedział Proksa. Jako doskonały przykład chaosu panującego w polskiej edukacji podał wprowadzoną od 1 września ustawę obniżającą opłaty rodziców za opiekę przedszkolną.
Po wstępnych wystąpieniach przewodniczącego SKOiW Ryszarda Proksy, sekretarz Komisji Krajowej Ewy Zydorek oraz przewodniczących Zarządów Regionów: Mazowsza Andrzeja Kropiwnickiego i Wielkopolski Jarosława Lange organizatorzy pikiety zaprezentowali dziesięć grzechów głównych Ministra Edukacji Narodowej. Sobowtóry minister Krystyny Szumilas („szumilaski”) kolejno symbolizowały poszczególne grzechy:

1. Szkodliwe zmiany podstawy programowej.
2. Likwidacja szkół. Prywatyzacja oświaty.
3. Brak rzeczywistego dialogu społecznego.
4. Masowe zwolnienia pracowników oświaty.
5. Obniżanie jakości kształcenia.
6. Niedofinansowanie oświaty.
7. Wyzbywanie się odpowiedzialności państwa za oświatę.
8. Obowiązkowe posyłanie 6-latków do nieprzygotowanych szkół.
9. Drogie podręczniki.
10. Odstępowanie od wychowania historyczno – patriotycznego.

Ostatni grzech w formie scenki  historycznej  przedstawili  rycerze z bractwa  im. Ks. Jeremiego Wiśniowieckiego z Lublina. Przesłaniem  ich wystąpienia  była potrzeba dobrej edukacji, a w słowach przewijała się krytyka usunięcia z kanonu lektur szkolnych utworów Mickiewicza i Sienkiewicza na poziomie gimnazjalnym.
Odczytano także głosy poparcia dla protestujących  z ETUCE (europejskiej konfederacji nauczycielskich związków zawodowych) i od organizacji związkowych z wielu krajów Europy.

Kulminacyjnym punktem demonstracji było „przybicie” do ściany budynku MEN olbrzymiej  petycji z żądaniami protestujących. – Petycje zawiesimy na murze, bo pani minister i tak jej nie przeczyta – powiedział Ryszard Proksa.
W petycji do MEN oświatowa „Solidarność” domaga się m.in. zwiększenia nakładów finansowych na oświatę, zaprzestania likwidacji szkół i zwolnień nauczycieli, opracowania standardów oświatowych,  ograniczenia samowoli organów prowadzących poprzez wzmocnienie kompetencji organów sprawujących nadzór pedagogiczny, objęcia przedszkoli subwencją oświatową oraz wstrzymania prac nad Kartą Nauczyciela.
W związku z wynikami badania czasu pracy nauczyciela, przeprowadzonymi w ostatnim czasie przez Instytut Badań Edukacyjnych, związkowcy domagają się również dostosowania zakresu zadań i obowiązków nauczycieli tak, aby ich tydzień pracy nie przekraczał 40 godzin tygodniowo oraz  przywrócenia nauczycielom uprawnień do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. – Rząd twierdzi, że polski nauczyciel jest złym nauczycielem, bo mało pracuje. Tymczasem z badań wynika, że nauczyciele tygodniowo pracują średnio prawie 50 godzin – mówił przewodniczący oświatowej „Solidarności”.
Podobnie, jak w innych resortach, pod którymi odbyły się demonstracje w ramach Ogólnopolskich Dni Protestu do związkowców nie wyszła ani pani minister ani nikt z jej podwładnych.

Po zakończeniu demonstracji pod resortem oświaty, jej uczestnicy przemaszerowali pod Sejm RP do miasteczka namiotowego, gdzie po krótkich wystąpieniach Piotra Dudy – przewodniczącego KK NSZZ „S” oraz Ryszarda Proksy, Teresy Misiuk i Ewy Kończyk kontynuowano debaty, m.in. na temat służby zdrowia.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz