Biletów nie oddamy!

14 maja br. w Warszawie, przy placu Bankowym pod Urzędem Miasta odbyła się pikieta pracowników i związkowców, protestujących przeciw zabraniu biletów wolnej jazdy. Na pikietę stawili się licznie pracownicy wszystkich spółek komunikacyjnych. Organizatorem manifestacji był Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny (MKP),  zrzeszający 19 związków zawodowych działających w spółkach stołecznej komunikacji.

Zobacz:
Petycja

Przemówienie Andrzeja Kropiwnickiego, przewodniczącego NSZZ „S” RM

Protest pracowników komunikacji podtrzymały ogólnokrajowe struktury NSZZ „S”. Na pikiecie był obecny Andrzej Kropiwnicki – przewodniczący Zarządu Regionu Mazowsze i za razem radny warszawskiego ratusza oraz Jerzy Wielgus – przewodniczący Sekretariatu Służb Publicznych oraz zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej.

Podczas pikiety delegacja związkowców udała się do Ratusza, aby złożyć petycję w sprawie biletów wolnej jazdy. Uczestnicy otrzymali specjalne znaczki, a niektórzy także opaski i odblaskowe kamizelki.

Wydaje się, że władze miasta prowadzą politykę, której celem jest ukazanie mieszkańcom Warszawy, że to nie ich nieudolna i nieodpowiedzialna strategia finansowa jest winna aktualnym cenom biletów w publicznym transporcie, lecz grupa 30,000 pracowników i członków ich rodzin. Wstępnie Ratusz szacował, że oszczędności po zlikwidowaniu powyższych ulg mogą wynieść nawet 30 milionów złotych rocznie. Ostatnio mówi się już tylko o 12 milionach, co wskazuje wyraźnie, że w Ratuszu nie wiedzą zbyt dokładnie, ile można by zaoszczędzi, a więc ostatecznie obala tezę o tym, że miasto ponosi jakieś  koszty darmowych przejazdów – powiedział na wstępie Leszek Grzechnik, przewodniczący MKP oraz szef „Solidarności” w MZA i TW.

Darmowe przejazdy wśród pracowników komunikacji uważane są przez pracowników za składnik zarobków, a nie żaden „przywilej”. Stanowią one jedno z najważniejszych pozapłacowych świadczeń. Pełnią one również istotną funkcję identyfikującą pracowników z pracodawcami oraz budują odpowiedni prestiż spółek komunikacyjnych.

Liderzy MKP w swoich przemówieniach zwracali uwagę na to, że ewentualne – bo wcale nie oczywiste – zwiększenie wpływów do kasy ZTM z tytułu zwiększonej sprzedaży biletów po likwidacji ulg dla pracowników nie wpłynie w żaden sposób na ceny biletów dla „nieuprzywilejowanych”, nie spowoduje też wycofania się miasta z planów wprowadzenia jeszcze w tym roku zatwierdzonej już podwyżki cen biletów oraz innych planowanych zmian ulg biletowych, dotykających m.in. emerytów i rencistów, oraz studentów. Za to polityka informacyjna w sprawie darmowych przejazdów powoduje celowe skłócenie wielkiej grupy społecznej (mieszkańcy Warszawy) z małą (pracownicy komunikacji miejskiej w Warszawie i członkowie ich rodzin).

Pikieta służyła nie tylko wyrażeniu protestu przeciw polityce Ratusza, ale także miała pokazać mieszkańcom Warszawy, że wśród związków zawodowych działających w komunikacji miejskiej panuje jednomyślność w sprawie biletów wolnej jazdy.  – Efekt został osiągnięty: dzięki współpracy wszystkich związków i aktywności pracowników przybyłych licznie na pikietę udało się pokazać miastu naszą siłę – stwierdził Sławomir Rakowiecki, koordynator MKP z ramienia „Solidarności”.

Podczas pikiety na zaimprowizowanej scenie wystąpił z krótkim programem Jan Pietrzak, a także kapela Ryszarda Wielanka.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz