Lenin chce wracać do stoczni

Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza poinformował dzisiaj, że władze Gdańska odwołają się od umorzenia sprawy usunięcia w ubiegłym roku przez działaczy „Solidarności” napisu „im. Lenina” znad bramy gdańskiej stoczni.

Jak powiedział Pawlak, miejscy prawnicy uznali, że usunięcie z bramy napisu „im. Lenina” oraz symbolu Sztandaru Orderu Pracy jest równoznaczne z jej zniszczeniem, ponieważ brama pozbawiona wspomnianych elementów nie stanowi już pewnej zamierzonej całości.

Gdańska prokuratura na początku lutego br. umorzyła sprawę usunięcia przez działaczy związku napisu „im. Lenina” znad bramy gdańskiej stoczni. Śledczy – po postępowaniu na wniosek magistratu, uznali, że związkowcy nie mieli zamiaru zniszczyć mienia, a odpiłowany napis zwrócili miastu. W tym działaniu nie dopatrzono się czynu zabronionego. Po usunięciu elementów bramy szef „S” Piotr Duda mówił dziennikarzom, że Komisja Krajowa zrobiła to, co do niej należało. „Myśmy po prostu posprzątali. Miejsce Lenina jest na śmietniku historii” – mówił Piotr Duda

 
 
czytaj więcej na www.solidarnosc.gda.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz