Nie możemy pozwolić na kpiny z kolejarzy

25 stycznia br. w całym kraju 335 pociągów zostało zatrzymanych z powodu strajku ostrzegawczego na kolei. Protestowali pracownicy spółek: Intercity, Polskie Linie Kolejowe, PKP Cargo i PKP Energetyka. Związkowcy zablokowali tory, m.in. w okolicach: Lublina, Siedlec, Puław, Radomia i Krakowa. Protestujący zatrzymali pociągi m.in.: w Warszawie, Szczecinie, Kościerzynie, Tczewie, Gdańsku, Obornikach, Wrocławiu i Opolu. Strajk organizowały trzy centrale związkowe: Sekcja Krajowa Kolejarzy NSZZ „Solidarność”, Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP oraz Konfederacja Kolejowych Związków Zawodowych.

Dwugodzinny strajk ostrzegawczy był reakcją związkowców na arogancję i butę, którą wykazali pracodawcy kolejowi podczas sporu zbiorowego dotyczącego ulg przejazdowych.

W sierpniu spółki należące do grupy zapowiedziały zmiany w zakresie obowiązywania i finansowania ulgowych kolejowych świadczeń przejazdowych w 2013 roku. Tłumacząc swoją decyzję polityką oszczędności, pracodawcy zaproponowali ograniczenie ulg pracowniczych i zlikwidowanie ulg dla rodzin kolejarskich.

– Decydenci chcą odebrać uprawnienia, które nabyliśmy po latach ciężkiej pracy. W umowach o pracę deklarowaliśmy wykonanie określonej pracy, a pracodawcy deklarowali pewne świadczenia branżowe. A teraz pracodawcy chcą odebrać ostatnie branżowe uprawnienia, które obowiązywały tak długo, jak istnieje polska kolej. Nadszedł czas, by upomnieć się o swoje! – mówili związkowcy

Mediacje trwały od kilku tygodni. 15 stycznia br. pracodawcy poprosili o przerwę w mediacjach do 25 stycznia. Powodem miała być chęć lepszego przygotowania się do spotkania. Sprawy przybrały jednak inny obrót.

– Dowiedzieliśmy się, że od 21 stycznia br. w poszczególnych zakładach prowadzona była prowokacja, polegająca na nakłanianiu pracowników do podpisywania oświadczeń dotyczących korzystania ze świadczeń przejazdowych według zasad określonych przez pracodawców, pomimo iż są one przedmiotem sporu zbiorowego – poinformował Henryk Grymel, przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność”

Związkowcy nalegali na pracodawców, aby ci zobowiązali się do zaprzestania rozsyłania wspomnianych oświadczeń pracownikom. – W czwartek zgłosiliśmy to na posiedzeniu Rady Nadzorczej PKP SA, w obecności ministra. Odpowiedziała nam cisza, więc pozostał nam tylko strajk – wyjaśnił Stanisław Stolorz, przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP

– W cywilizowanym kraju nie robi się tak, że prowadząc negocjacje, za plecami zmusza się pracowników do podpisywania oświadczeń dotyczących przedmiotu sporu zbiorowego. Nie możemy pozwolić na kpiny z kolejarzy i dialogu społecznego – podkreślili szefowie związków.

Związki zawodowe nie zerwały jednak sporu zbiorowego. – Cały czas jesteśmy umówieni na kolejną turę mediacji z pracodawcami na piątek. Mamy nadzieję, że uda się porozumieć i nie dojdzie do strajku generalnego – zaznaczył Henryk Grymel

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz