Szpital to nie fabryka, a zdrowie to nie towar

Podjęcia działań zmierzających do poprawy sytuacji ekonomicznej Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach domagali się przedstawiciele „Solidarności” oraz Związku Zawodowego Pielęgniarek. Ponad 150 osób pikietowało 17 grudnia br. przed siedzibą Urzędu Marszałka Województwa Mazowieckiego w Warszawie.
W marcu 2010 r. radni Sejmiku podjęli uchwałę w sprawie przekształcenia Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach w spółkę prawa handlowego. Działalność w nowej formie prawnej miała pozwolić na racjonalizację zarządzania i bardziej efektywne monitorowanie powstawania kosztów.
Spółka miała mieć dowolność w podejmowaniu decyzji dotyczących wydatkowania środków finansowych. Szpital Wojewódzki nie był zadłużony i nie kwalifikował się do przekształcenia ani z Planu A ani z Planu B. Dwa lata temu związkowcy byli obecni na obradach Sejmiku, kiedy głosowano uchwałę w sprawie przekształceń i przestrzegali przed jej wprowadzeniem. Dzisiaj spełnia się ich czarny scenariusz dla szpitala. Szpital ma 30 mln długu, brakuje środków finansowych na bieżącą działalność. – Miało być pięknie, bogato, a stało się jak zawsze – powiedziała Anna Nasiłowska, V-ce przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek. – Przekształcenia nie są sposobem na problemy w służbie zdrowia. Spółka prawa handlowego bez odpowiedniego finansowania ze strony państwa nie uleczy systemu chorej opieki zdrowotnej. Dzisiaj wiemy już, że spółka prawa handlowego szuka środków finansowych na prowadzenie działalności poprzez: zwalnianie pracowników, obniżanie wynagrodzeń, zwiększanie zakresu obowiązków. Po raz kolejny system ochrony zdrowia naprawia się kosztem pracowników i pacjentów. Zdrowie nie może podlegać prostemu rachunkowi ekonomicznemu nastawionemu na zysk – powiedziała Anna Nasiłowska.
Pracownicy szpitala są zaniepokojeni i oburzeni brakiem reakcji właściciela na pogarszający się stan ekonomiczny placówki. Oczekują odpowiedzialności samorządu terytorialnego za poziom opieki zdrowotnej. Pytają, gdzie jest nadzór właścicielki oraz rada nadzorcza powołana przez właściciela. – Szpital Wojewódzki w Siedlcach to nowoczesna piękna placówka, w której pacjenci chcą się leczyć – mówiła Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”. – Gdyby było porozumienie ze szpitalem miejskim, mógłby on zapewnić opiekę medyczną nie tylko dla pacjentów z terenu byłego województwa siedleckiego, ale również wielu miejscowości przyległych. Mógłby tworzyć kompleksową pomoc dla wielu mieszkańców. Dzisiaj od tych decyzji, które podejmie marszałek zależy przyszłość nie tylko pracowników, ale i wielu tysięcy mieszkańców. To nie jest tylko problem Siedlec. Przekształcenie szpitala na pewno przyniosło profity koalicji PO-PSL na Mazowszu – utworzono nowe miejsca w spółkach i radach nadzorczych, które obsadzono koalicjantami. Szpital ma kilkadziesiąt milionów zł długu, a jedynym rozwiązaniem okazuje się wyjęcie tych pieniędzy z kieszeni pracowników – podsumowała Maria Ochman.
Do zebranych wyszedł Marszałek Struzik i zaprosił delegację związkowców na obrady Sejmiku. Sprawą szpitala siedleckiego radni zajmą się w dniu dzisiejszym dopiero pod koniec obrad.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz