Bezprawne zwolnienia pracowników pomocy społecznej

12 listopada br. pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej oraz Śródmiejskiego Ośrodka Opiekuńczego protestowali przeciwko bezprawnym zwolnieniom w śródmiejskich placówkach pomocowych.  Decyzją Rady m. st. Warszawy od przyszłego roku dotychczas realizowane zadania pomocowe dla mieszkańców obsługiwać będzie zmniejszona o blisko 50% liczba pracowników socjalnych.  I choć restrukturyzacja mogła przebiegać zgodnie z prawem, dyrektorzy placówek wybrali  drogę „na skróty”, a władze miasta ją zaakceptowały.

Film: http://www.youtube.com/watch?v=zZ2sBkIPwJc.

Dzisiaj, tu na ulicy widać jak wygląda życie w Warszawie i jak wygląda życie w placówkach podległych miastu. Ile nieszczęść tworzy nieprzemyślanymi decyzjami, arogancka władza, która nie liczy się z prawem, nie liczy się ze społeczeństwem. Robi to, ponieważ ma zdecydowaną większość. Jedna partia stanowi prawo w tym mieście – powiedział Grzegorz Iwanicki, sekretarz Zarządu Regionu Mazowsze.
Na mocy uchwały Rady m.st. Warszawy  – z dniem 1 stycznia 2013 r. w miejsce śródmiejskich placówek (OPS i ŚOO) utworzone zostanie Centrum Pomocy Społecznej, które w całości przejmie mienie oraz zadania realizowane przez te jednostki budżetowe.  Centrum na mocy art. 231 Kp powinno przejąć również pracowników likwidowanych jednostek bez potrzeby zawierania nowych umów o pracę. Tymczasem w obu placówkach wdrożony został plan zwolnień grupowych. Objęto nim ponad 70 osób, w tym podlegających szczególnej ochronie. Pomimo stanowiska NSZZ „Solidarność” Region Mazowsze, a także Państwowej Inspekcji Pracy, że rozpoczęta procedura stoi w sprzeczności z obowiązującymi przepisami, zwolnienia nie zostały wycofane. Na wadliwość wręczonych pracownikom wypowiedzeń wskazała także zewnętrzna opinia prof. dr hab. Krzysztofa Rączki, zlecona przez Biuro Prawne Urzędu m. st. Warszawy.
Związkowcy postulowali wycofanie przez pracodawców wręczonych wypowiedzeń i podjęcie negocjacji dotyczących warunków zatrudnienia pracowników w Centrum. Swoje stanowisko z argumentacją prawną związek przedstawiał zarówno Burmistrzowi Dzielnicy Śródmieście, jak i Prezydent Miasta st. Warszawy. Bezskutecznie.
Większość zwolnionych pracowników to członkowie związku zawodowego, w tym wszyscy pełniący funkcje w zarządach organizacji związkowych. Myślicie, że to jest przypadek? – pytał Grzegorz Iwanicki. Chcą wam zamknąć buzie, żeby nikt nie mógł stanąć w obronie zwalnianych ludzi.
Pracownicy są rozgoryczeni. Wielu z nich przepracowało w urzędzie kilka lub kilkanaście lat. Oddani swojej pracy, oddani podopiecznym, wyrzuceni zostali na bruk bez względu na kwalifikacje. Przestają wierzyć w państwo prawa, przestają wierzyć w sprawiedliwość.
Część osób, którym pomagałem jest tutaj z nami. Jesteśmy pracownikami socjalnymi i pomagaliśmy mieszkańcom Śródmieścia, a zwolniono nas łamiąc prawo – mówił Andrzej, który w OPS przepracował 17 lat. Ewa, samotna matka, została zwolniona po  19 latach pracy. Ze łzami w oczach wspominała jak na wczorajszym, ostatnim dyżurze  żegnała się z podopiecznymi. – Dzięki tym ludziom moja praca była do zniesienia. Wzruszyłam się, usłyszałam tyle miłych słów. Zwolnienia są bezprawne, dlatego tak trudno nam się z nimi pogodzić. To co się tutaj dzieje, to po prostu brak słów – powiedziała.
Kiedy przestaniecie łamać prawo? – pytał  Sekretarz ZRM. – Do tej pory takie rzeczy nie zdarzały się w jednostkach budżetowych. Miasto Warszawa powinno być wzorem przestrzegania prawa. Tymczasem oszukano pracowników, oszukano radnych i oszukano związek zawodowy. Dlatego oprócz drogi sądowej, została nam ulica jako ostatni argument, którego używamy kiedy nie ma dialogu społecznego, kiedy nie ma innej szansy rozwiązania problemu. To próba pokazania władzom Warszawy, że się nie poddamy. Będą kolejne pikiety  – zapowiedział Grzegorz Iwanicki.
Na Placu Bankowym, pod Urzędem Miasta Stołecznego Warszawy, pracownicy placówek pomocowych rozdawali ulotki informujące Warszawiaków o powodach pikiety.
Akcja protestacyjna uzyskała poparcie wielu środowisk, w tym pracowników pomocy społecznej z innych dzielnic, którzy z niepokojem obserwują negatywne skutki likwidacji placówek nie tylko dla zwalnianych – koleżanek oraz kolegów z dzielnicy Śródmieście, ale również dla podopiecznych.
Delegacja związkowa nie została wpuszczona do Urzędu. Do pikietujących wyszedł Jarosław Jóźwiak, Z-ca Dyrektora Gabinetu Prezydenta m. st. Warszawy, który w imieniu Pani Prezydenta odebrał petycję.

Film z pikiety dostępny na: youtube

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz