– Idziemy w tym marszu, aby wykrzyczeć, to co nas związkowców boli. Nie godzimy się na wydłużenie wieku emerytalnego do 67 roku życia, na umowy śmieciowe czy niską płacę minimalną – mówił Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność” przed rozpoczęciem marszu „Obudź się Polsko”.
29 września br. przedstawiciele opozycji oraz związkowcy z Solidarności, przeszli ulicami Warszawy w marszu „Obudź się Polsko”. Protestowali przeciw brakowi dialogu społecznego, podnoszeniu wieku emerytalnego, manifestowali w obronie swobód obywatelskich i pluralizmu mediów. Według organizatorów w marszu wzięło udział 200 tysięcy osób.
Zbierający się już od godzin porannych tłum szczelnie wypełnił Plac Trzech Krzyży w Warszawie. „Solidarność” stanowiła zwartą i zorganizowaną grupę, idącą ze swoimi znakami, hasłami i postulatami. Do Warszawy przyjechało co najmniej 30 tysięcy związkowców.
Na Placu panowała podniosła atmosfera. Uczestnicy manifestacji wyrażali swoje poglądy na temat bieżącej sytuacji w kraju. Mówili:
– Sytuacja przypomina czasy początku „Solidarności”. To zawsze mniejszość nadaje dynamikę zmian. Musimy pokazać, że miarka się przebrała, że nie ma zgody na kłamstwo.
– Nie może być tak, że jedna partia decyduje o tym że miliony Polaków będą pracować do 67 roku życia.
– Sytuacja w naszym kraju jest tragiczna. Trzeba to wreszcie ludziom uświadomić. My jesteśmy siłą, która może coś zmienić.
Na transparentach, które przynieśli uczestnicy manifestacji, można było przeczytać m.in.: „Żądamy wolnych mediów”, „Nie chcemy pracować aż do śmierci„, „Demokracja bez krytycznych mediów przekształca się w tyranię„.
Marsz rozpoczął się Modlitwą Różańcową i Mszą świętą. – Demokracja bez Boga ma w sobie coś demonicznego – powiedział w swojej homilii podczas mszy ks. prałat Walenty Królak. Odnosząc się do ataków na Kościół, zwrócił uwagę, że ta odwieczna walka zła z kościołem zawsze będzie trwała. Kończąc podzielił się smutną refleksją, że już ponad dwa lata musimy czekać na wyjaśnienie tragedii smoleńskiej.
Po Mszy tłum ruszył Krakowskim Przedmieściem. Całość zakończyła się na Placu Zamkowym, gdzie miały miejsce wystąpienia lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego i przewodniczącego NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy.
– Polska się przebudziła i coraz więcej Polaków będzie się budziło; przebrała się miara zła, którą mamy w Polsce – mówił Jarosław Kaczyński, prezes PiS.
W swoim wystąpieniu szef Solidarności Piotr Duda powiedział: – Od lat każą nam zaciskać pasa, ale my mamy dość, dlatego czas na zmiany; jesteśmy tu dzisiaj, by walczyć o tych, którzy nie potrafią dać sobie rady w życiu.
Duda przypomniał, że związkowcy zebrali ponad 2 mln podpisów o referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego. – Ale rządzący mówią: nie, nie będziemy z wami rozmawiać. Ale my nie odpuszczamy, złożyliśmy skargę do Trybunału Konstytucyjnego i mamy nadzieję, że po zmianie władzy ta ustawa trafi tam, gdzie jej miejsce, czyli do kosza – mówił Duda.
Jak podkreślił szef „S”, kolejna sprawa to umowy śmieciowe, co w szczególności dotyczy młodych ludzi, którzy pracują, nie odkładając składek na emeryturę. – Jesteśmy po to, by wstawić się za tymi ludźmi, którzy pracują, ale są ludźmi ubogimi – mówił. Przypomniał, że Solidarność zebrała podpisy pod projektem ustawy o podwyższeniu płacy minimalnej, ale leży on w Sejmie i nic się z nim nie dzieje. – Dlatego czas na zmiany – przekonywał.
– Żyjemy w kraju, w którym musimy walczyć o miejsce dla krzyża w miejscu publicznym, w którym ludzi Solidarności nie wpuszcza się do Sejmu i Senatu, a nie wpuszczają ci, którym Solidarność utorowała tam drogę – mówił. Jak ocenił, obecna władza powinna jak najszybciej odejść, bo rząd Donalda Tuska jest przeciwko społeczeństwu.
Duda zwrócił się na koniec do liderów PiS i Solidarnej Polski. – My wam pomożemy, żeby ta władza odeszła do historii. Pomożemy, bo bez nas tego nie zrobicie, ale pamiętajcie – władzę sprawuje się w imieniu społeczeństwa a nie przeciwko niemu. Nie jesteśmy ani lewicowi, ani prawicowi, nie będziemy czymkolwiek wasalem – zapowiedział przewodniczący Związku. Zaapelował o wspólne działanie. – Trzymaliśmy się za ręce podczas dzisiejszej mszy, i trzymajmy się dalej – i tak wygramy! – zakończył swoje wystąpienie przewodniczący Piotr Duda.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!