TVP z misją

O misji TVP i problemach jej pracowników rozmawiał przewodniczący NSZZ „Solidarność” z prezesem TVP S.A.

Podczas spotkania przedyskutowano kwestie związane z postulatami Komisji Zakładowej „Solidarności” TVP S.A. a także problemy dotyczące finansowania mediów publicznych. Podczas rozmowy z prezesem Juliuszem Braunem przewodniczący „Solidarności” podkreślił rolę, jaką TVP odgrywa w życiu społecznym.

Piotr Duda wziął również udział w posiedzeniu komitetu strajkowego NSZZ „Solidarność” TVP S.A. Komitet strajkowy ocenił stan przygotowań do dwugodzinnej akcji protestacyjnej. Przewodniczący Piotr Duda w imieniu Prezydium KK NSZZ „Solidarność” udzielił poparcia Komitetowi strajkowemu zapewniając o pomocy w dalszych działaniach w TVP S.A. Obecna trudna sytuacja TVP S.A., jak też pozostałych mediów publicznych zostanie zgłoszona, jako punkt do prac Komisji Trójstronnej.

Dział Informacji KK

 

W telewizji publicznej wrze. Zarząd tnie pensje, zwalnia pracowników i jednocześnie zatrudnia „gwiazdy” na wysoko opłacanych kontraktach.

Zlecanie produkcji telewizyjnej zewnętrznym podmiotom i malejące wynagrodzenia to główne powody zapowiadanego przez działające w TVP S.A związki zawodowe, protestu. Zdaniem związkowców to niezrozumiałe, że telewizja mając swój sprzęt i ludzi oddaje produkcję firmom zewnętrznym. – Finansowo tracą na tym nasi pracownicy, których wynagrodzenia drastycznie zmalały – mówi Jarosław Najmoła, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w TVP S.A.

Wprawdzie w czerwcu zarząd TVP spotkał się ze związkowcami i zaproponował wypłatę jednorazowego dodatku do wynagrodzeń dla osób najniżej zarabiających, które szczególnie dotknęła tegoroczna obniżka. Jednak nieznana jest ani wielkość tego dodatku, ani wysokość wynagrodzenia poniżej której będzie on wypłacany. Dlatego po spotkaniu powołany w czerwcu komitet strajkowy rozpoczął przygotowania do protestu, który prawdopodobnie odbędzie się we wrześniu.

Związkowcy domagają się m.in. nieobniżania wynagrodzeń, zaprzestania zwolnień pracowników oraz ograniczenia produkcji telewizyjnej przez firmy zewnętrzne. Ich zdaniem trudno zrozumieć prowadzoną od 5 lat politykę drastycznego ograniczanie wynagrodzeń pracowników przy jednoczesnym zatrudnianiu nowych osób na lukratywnych kontraktach. Z jednej strony zwalniani są pracownicy a drugiej ciągle są tacy, którzy pobierają wynagrodzenia nie świadcząc pracy, tzw. „martwe dusze”. Związkowcy zdają sobie sprawę z trudnej sytuacji, dlatego oprócz postulatów płacowych przedstawili całą listę propozycji oszczędnościowych. Proponują m.in. wprowadzenie ograniczenia maksymalnego wynagrodzenia w TVP do wysokości pensji prezesa, ograniczenie ilości stanowisk zastępców dyrektorów czy niezatrudnianie przy produkcji programów kilku kierowników czy ich asystentów.

– To przecież chora sytuacja, że w tej samej firmie jeden pracownik zarabia 800 złotych miesięcznie, a inny kilkadziesiąt tysięcy – uważa Jarosław Najmoła. – Do tego bardzo różnie wyceniana jest ta sama praca. Czasami tak marnie, że pracownikowi nie opłaca się kupować biletu, żeby dojechać na miejsce produkcji – opisuje.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz