I jak tu żyć panie premierze?

– Waloryzacja wyniesie od marca 57 złotych. Według nas to dodatek socjalny. Dość powiedzieć, że minimalny wzrost kosztów utrzymania przekroczyły w ubiegłym roku 120 zł miesięcznie na osobę. Dodatkowo od stycznia ceny leków wzrosły o 10-15 procent.— mówią emeryci zrzeszeni w mazowieckiej „Solidarności”.

Na zorganizowanej w Regionie Mazowsze 21 lutego br. konferencji prasowej dotyczącej kwotowej waloryzacji emerytur padły gorzkie słowa pod adresem rządu. Emeryci i renciści uważają, że premier Donald Tusk złamał prawo, a rząd ich okłamał. Chodzi o wysokość waloryzacji rent i emerytur. Od marca świadczenie rentowe wzrośnie o 71 zł brutto (57 netto). Renciści dostaną na rękę niecałe 43 zł więcej (75 proc. tego, co emeryci). Zdaniem związkowców to stanowczo za mało, biorąc pod uwagę o ile w ubiegłym roku wzrosły ceny towarów i usług konsumpcyjnych.
Zgodnie z obowiązującą ustawą rząd powinien zarezerwować środki na rewaloryzację świadczeń, i czekać na opublikowanie 10 lutego przez Główny Urząd Statystyczny współczynnika realnego wzrostu plac w 2011 roku albo współczynnika wzrostu cen towarów i usług. Tymczasem rząd już 3 stycznia, bez danych GUS, podjął decyzję o waloryzacji. Nie uwzględnił przy tym realnego wzrostu płac w ubiegłym roku.

W styczniu nowelizację wprowadzającą kwotową waloryzację emerytur i rent w 2012 r., podpisał prezydent Bronisław Komorowski. Obecnie Trybunał Konstytucyjny bada, czy nie jest ona sprzeczna z Konstytucją RP.

– Poziom naszego życia pogarsza się. Brakuje pieniędzy na podstawowe zakupy, na leki, na życie… Wielu z nas żyje poniżej minimum socjalnego – mówiono podczas konferencji.

Związkowcy podkreślają, że rewaloryzacja rent i emerytur nie była konsultowany ze społeczeństwem w ramach komisji trójstronnej. – Premier najwyraźniej nas ignoruje. Chyba ma nam za złe, że żyjemy – mówiono.

Emeryci przedstawili kilkustronicowe pismo w sprawie wysokości i waloryzacji emerytur, przygotowane przez Radę Krajową Sekretariatu Emerytów i Rencistów NSZZ „Solidarność”. Opierając się na nim podkreślali, że zwiększenie emerytury minimalnej, która obecnie wynosi 588 złotych na rękę, do 645,34 złotych nie zrekompensuje i nie wyrówna wysokości podwyżek. Tymczasem wyliczona przez związkowców kwota, która pozwoli w tym roku zapewnić skromną egzystencję to co najmniej 950 zł netto.?
— I jak tu żyć panie premierze? — pytali retorycznie związkowcy.

Emeryci zaznaczyli, że przygotowane przez radę krajową pismo przekazane zostanie parlamentarzystom.

Podobne spotkania w tym samym dniu odbyły się w kilku innych miastach w Polsce. Inicjatorem była Rada Krajowa Sekretariatu Emerytów i Rencistów NSZZ „Solidarność”.

Średnia emerytura w Polsce według danych ZUS wynosi około 1724 zł brutto w 2011 roku. Podobne uposażenie (w przeliczeniu na złotówki) mają Chorwaci. W Portugalii emeryci średnio dostają 2500 zł, w Grecy – 4550 zł, Anglicy 6200 zł, a Niemcy aż 8200 zł. Najwyższe emerytury mają mieszkańcy Luksemburgu – ok. 10 tys. złotych miesięcznie.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz