Chcą złamać Pakt o przedsiębiorstwie państwowym

Ustawa o nadzorze właścicielskim w proponowanym przez rząd kształcie łamie wcześniejszą umowę społeczną i służy upolitycznieniu gospodarki – ostrzega “Solidarność” .

Podczas prac w sejmowej komisji skarbu nad projektem ustawy posłowie  utrzymali zapisy, zgodnie z którymi załoga straci prawo do reprezentacji w  składzie rady nadzorczej czy zarządu sprywatyzowanej firmy. – To złamanie zawartych wcześniej umów. Taki nadzór był zagwarantowany w przyjętym przez  rząd i partnerów społecznych w 1993 roku Pakcie o przedsiębiorstwie państwowym. Ta umowa miała m. in. na celu włączenie załóg w proces prywatyzacji, zyskanie aprobaty dla zmian właścicielskich. Dziś władza  jednostronnie chce zerwać to porozumienie – mówi Henryk Nakonieczny, członek prezydium Komisji Krajowej NSZZ “Solidarność”.

Zdaniem “Solidarności” odebranie załodze prawa do powoływania swoich  przedstawicieli do zarządów i rad nadzorczych komercjalizowanych  przedsiębiorstw to działanie sprzeczne z rozwiązaniami unijnymi. Grozi załamaniem w Polsce systemu partycypacji pracowniczej. – Założenie, że  załoga ma kontrolę w zarządzaniu przedsiębiorstwem dzięki instytucji rad  pracowników jest błędne – mówi członek Komisji Krajowej Dominik Kolorz,  który przysłuchiwał się wczorajszym obradom sejmowej komisji skarbu. –   Rady pracowników działają w zaledwie co dziesiątej firmie, ich uprawnienia są niewielkie i w dodatku lekceważone przez pracodawców – uważa Dominik Kolorz.

NSZZ “Solidarność” jest też przeciwna powołaniu Komitetu Nominacyjnego, który decydowałby o obsadzie władz kluczowych spółek Skarbu Państwa. – Obawiamy się, że głównym kryterium decydującym o tej obsadzie będzie przynależność polityczna lub towarzyskie znajomości . To kolejna zmiana służąca upolitycznieniu gospodarki – mówi Dominik  Kolorz.

Związek nie zgadza się też na przeniesienie nadzoru nad firmami z  kluczowych sektorów gospodarki (m. in. górnictwa, transportu czy łączności) do Ministerstwa Skarbu Państwa. – Grozi to łamaniem zawartych wcześniej umów społecznych i doprowadzi w konsekwencji do pozbawionej kontroli prywatyzacji – uważa Henryk Nakonieczny.

Dział Informacji KK

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz