Z inicjatywy Piotra Dudy, w dniu 14 stycznia 2011 roku, w historycznej sali BHP w Gdańsku, doszło do spotkania stowarzyszeń solidarnościowych zrzeszających kombatantów, z prezydium Komisji Krajowej.
Na spotkaniu pojawiły się organizacje: Solidarni z Kolebki, „Solidarność” Polskich Kombatantów, Stowarzyszenie Osób Represjonowanych, Stowarzyszenie Godność i Stowarzyszenie Chełminiacy.
Przewodniczący krótko opowiedział o planach związku na 2011 rok, pracach nad rozwiązaniami prawnymi, skargach do Trybunału Konstytucyjnego, o podejmowanych akcjach. M.in. o wspólnym apelu podpisanym kilka godzin wcześniej z Lechem Wałęsą, skierowanym do pracodawców w obronie zwalnianych w ostatnich tygodniach działaczy „Solidarności” w wielu zakładach pracy.
Przedstawiciele stowarzyszeń przedstawili swoje oczekiwania wobec związku. Nie ukrywali rozczarowania związanego z dotychczasową współpracą z „Solidarnością” oraz z innymi instytucjami. Podkreślali, że niezapraszanie ich na ważne uroczystości związkowe odsuwa ich od korzeni, od „Solidarności”, którą sami przecież tworzyli. Kombatanci zgłosili również swoje uwagi dotyczące obecnego wyglądu sali BHP. Według nich sala za mało przypomina to tak ważne dla narodzin związku miejsce.
Przewodniczący zadeklarował chęć współpracy. Podkreślił, ze chce, aby w czasie uroczystości kombatanci byli razem z obecnymi działaczami związku, bez względu na różnice polityczne czy jakiekolwiek inne. Obiecał również wywierać naciski, aby prace nad zalegającą od dawna w Sejmie ustawą o represjonowanych nareszcie ruszyły. Również Henryk Nakonieczny, który z ramienia prezydium zajmuje się Komisją Trójstronną będzie rozmawiał o tej ustawie z minister pracy Joanną Fedak.
Koordynatorem do spraw związanych ze stowarzyszeniami został zastępca przewodniczącego KK Tadeusz Majchrowicz. – Chcę, aby to spotkanie było jasnym sygnałem, że obecne prezydium chce słuchać głosu wszystkich członków, również i kombatantów – powiedział Tadeusz Majchrowicz – Skoro przewodniczący Komisji Krajowej ceni sobie współpracę z kombatantami, to inni związkowcy powinni pójść jego śladem.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!