W Biedronce zwalniają działaczy „Solidarności”

W sklepach należących do sieci Biedronka znów łamane są prawa pracownicze – alarmuje handlowa Solidarność. Przeciwko temu związkowcy będą pikietować dziś przed siedzibą spółki w Warszawie.

 
– Biedronka dyskryminuje pracowników ze względu na przynależność związkową. W ostatnich dniach nie przedłużono umów o pracę kilkudziesięciu pracownikom. Wszystkim z jednego powodu – przynależności do Solidarności – mówi Alfred Bujara, przewodniczący Sekcji Krajowej Handlu NSZZ Solidarność.
 
Przewodniczący podkreśla, że ma na to konkretne dowody – podpisane imieniem i nazwiskiem oświadczenia osób, którzy z końcem roku straciły pracę. – Ludzie są bardzo rozczarowani, bo sumiennie wykonywali swoją pracę, nie było na nich skarg, nie brali zwolnień lekarskich. Ale należeli do Solidarności. Niektórzy zostali nawet ustnie poinformowani, że tracą pracę właśnie z powodu członkostwa w związku – mówi Bujara. 
 
Przeciwko tym praktykom Solidarność organizuje w poniedziałek 3 stycznia pikietę przed siedzibą Jeronimo Martins Dystrybucja – właściciela sieci Biedonka. Protest odbędzie się w Warszawie przy ul. Postępu 17D o godz. 12.00. Weźmie w nim udział kilkadziesiąt osób, również ci pracownicy, którym nie przedłużono umów o pracę z powodu przynależności do Solidarności.
 
– Nie możemy milczeć w tej sprawie. Biedronka od lat popróbuje zatrzeć negatywny wizerunek sieci łamiącej prawa pracowników. Musimy więc pokazać, że tak naprawdę niewiele się tam zmieniło – mówi Bujara.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz