3 sierpnia br. zmarł Jacek Gąsiorowski, przewodniczący organizacji związkowej NSZZ „Solidarność” w Hucie Warszawa, przewodniczący Regionu Mazowsze NSZZ „Solidarność” w latach 1998-2003 oraz wieloletni członek Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się 6 sierpnia br. w Kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. Podczas mszy świętej został odczytany list Ks. Prałata Zygmunta Malackiego, w którym nazwał on Jacka Gąsiorowskiego „związkowcem z krwi i kości, który z wielkim zapałem i zaangażowaniem poświęcił się budowaniu „Solidarności”, budowaniu sprawiedliwego życia”.
W uroczystościach pogrzebowych wziął udział Janusz Śniadek, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „S”, Maciej Jankowski, wiceprzewodniczący KK NSZZ „S”, członkowie Prezydium KK, członkowie prezydium Regionu Mazowsze NSZZ „Solidarność z przewodniczącym Andrzejem Kropiwnickim na czele, przewodniczący regionów NSZZ „Solidarność, Maciej Jankowski, były przewodniczący Regionu Mazowsze, przedstawiciele rządu i samorządu, zarząd Huty ArcelorMittal na czele z prezesem Henrykiem Hulinem oraz wielu związkowców i przyjaciół Jacka Gąsiorowskiego z całej Polski.
Po mszy św. nastąpiło odprowadzenie do grobu na Cmentarzu Wawrzyszewskim. Pożegnalne słowa nad grobem wygłosili Janusz Śniadek, Andrzej Kropiwnicki, Henryk Hulin oraz koledzy z pracy i Europejskiej Rady Pracowniczej koncernu ArcelorMittal.
– Jacku, przyjacielu drogi, odszedłeś tak szybko! Twoje życie jest bardzo ważnym rozdziałem w historii „Solidarności”. Zawsze mogliśmy na Ciebie liczyć. Zostawiłeś trwały ślad na ziemi, trwały ślad wdzięczności w naszych sercach! – powiedział Janusz Śniadek.
– Jacku, byłeś wspaniałym przyjacielem! Uczyliśmy się od Ciebie wiary i zaangażowania w sens każdego działania na rzecz pracowników. Ta wiarę i zaangażowanie będziemy pielęgnowali i przekazywali dalej! – powiedział Andrzej Kropiwnicki.
– Odszedł człowiek, który miał jeszcze tyle do zrobienia! Który był gotów nieść zawsze pomoc innym. Z pełnym szacunkiem muszę uhonorować jego pracę związkową. Był prawdziwym partnerem dla pracodawcy. – stwierdził Henryk Hulin.
Żegnamy Cię, Jacku, dziękujemy za to, co uczyniłeś każdemu z nas!
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!