Pomimo zabiegów Solidarności i negocjacjach z Rządem RP tzw. maksymalny roczny wskaźnik przyrostu przeciętnego wynagrodzenia pozostał na kolejny rok. Rząd wydał Rozporządzenie w którym określił ten wskaźnik na 6 %.
"Ten wskaźnik to pozostałość po tzw. popiwku, który był narzędziem walki z nadmierną inflacją. „Popiwek” w połączeniu z wysokimi stopami procentowymi służył tzw. jastrzębiom ekonomicznym w duszeniu inflacji a przy okazji zdusił wzrost gospodarczy Polski i doprowadził do 20 % bezrobocia. Ustawowe limitowanie wzrostu wynagrodzeń w gospodarce wolnorynkowej moim zdaniem jest pozbawione logiki. Stwarza nierówność podmiotów gospodarczych gdyż w praktyce dotyczy tylko firm państwowych i samorządowych. Sześcioprocentowy wzrost to o wiele za mało aby zatrzymać pracowników w firmach czy w ogóle w kraju. W tym roku średnie płace w Polsce wzrosły o ok. 11 % więc umożliwienie wzrostu płac w przyszły roku o połowę tego wskaźnika to za mało i za późno. Taka polityka jest zagrożeniem dla wzrostu gospodarczego kraju a zamiast powrotów z Irlandii zobaczymy zwiększony ruch w tamtą stronę" – skomentował Grzegorz Iwanicki Sekretarz Regionu Mazowsze.
Pomimo zabiegów Solidarności i negocjacjach z Rządem RP tzw. maksymalny roczny wskaźnik przyrostu przeciętnego wynagrodzenia pozostał na kolejny rok. Rząd wydał Rozporządzenie w którym określił ten wskaźnik na 6 %.
"Ten wskaźnik to pozostałość po tzw. popiwku, który był narzędziem walki z nadmierną inflacją. „Popiwek” w połączeniu z wysokimi stopami procentowymi służył tzw. jastrzębiom ekonomicznym w duszeniu inflacji a przy okazji zdusił wzrost gospodarczy Polski i doprowadził do 20 % bezrobocia. Ustawowe limitowanie wzrostu wynagrodzeń w gospodarce wolnorynkowej moim zdaniem jest pozbawione logiki. Stwarza nierówność podmiotów gospodarczych gdyż w praktyce dotyczy tylko firm państwowych i samorządowych. Sześcioprocentowy wzrost to o wiele za mało aby zatrzymać pracowników w firmach czy w ogóle w kraju. W tym roku średnie płace w Polsce wzrosły o ok. 11 % więc umożliwienie wzrostu płac w przyszły roku o połowę tego wskaźnika to za mało i za późno. Taka polityka jest zagrożeniem dla wzrostu gospodarczego kraju a zamiast powrotów z Irlandii zobaczymy zwiększony ruch w tamtą stronę" – skomentował Grzegorz Iwanicki Sekretarz Regionu Mazowsze.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!