Brak porozumienia na Poczcie

Rozmowy przedstawicieli pocztowych związków zawodowych z kierownictwem Poczty Polskiej zakończyły się w nocy z 28 na 29 listopada niepowodzeniem.

Związkowcy i kierownictwo Poczty Polskiej omawiali dwa punkty – jeden dotyczący płac, a drugi dotyczący bezpieczeństwa protestujących do niedawna pocztowców. W żadnym z tych punktów stronom nie udało się dojść do porozumienia.

Rozmowy przedstawicieli pocztowych związków zawodowych z kierownictwem Poczty Polskiej zakończyły się w nocy z 28 na 29 listopada niepowodzeniem.

Związkowcy i kierownictwo Poczty Polskiej omawiali dwa punkty – jeden dotyczący płac, a drugi dotyczący bezpieczeństwa protestujących do niedawna pocztowców. W żadnym z tych punktów stronom nie udało się dojść do porozumienia.

Spotkanie zakończyło się sporządzeniem kolejnego protokołu rozbieżności. Ten protokół nie został jednak podpisany przez dyrektora generalnego Poczty Polskiej Zbigniewa Niezgodę.

Jak tłumaczy kierownictwo, jeden z mediatorów nie uczestniczył w końcowej fazie tych rozmów, a wymagane są podpisy obu mediatorów, aby protokół był ważny. Kierownictwo Poczty uważa, że tok mediacji nie został jeszcze wyczerpany i zaproponowało kolejne spotkanie w poniedziałek ? 4 grudnia. Związkowcy odrzucili jednak tę propozycję.

Jak wynika z informacji udzielonych przez dyrektora generalnego Zbigniewa Niezgodę, w ostatniej fazie negocjacji pracodawca proponował zwiększenie puli środków o 15 mln, a następnie o prawie 40 mln zł do kwoty 190 mln zł. Znaczna część pieniędzy przeznaczonych na podwyżki miałaby być wypłacona w bonach towarowych.

Połowa kwoty przeznaczonej na podwyżki wynagrodzeń miałaby być przeznaczona dla 27 proc. najniżej uposażonych pracowników w poszczególnych regionach, co oznaczałoby podwyżkę 160 zł na wzrost ich przeciętnej płacy brutto.

Związkowcy podtrzymali swoją wcześniejszą propozycję podwyżki minimalnego wynagrodzenia do 1300 zł oraz 150 zł podwyżki dla wszystkich pracowników Poczty od 1 stycznia 2007 z wyłączeniem kadry dyrektorskiej.

Nie udało się osiągnąć porozumienia także w sprawie bezpieczeństwa pracowników biorących udział w uzasadnionych protestach.

Związkowcy traktują niepodpisanie protokołu rozbieżności jako zerwanie rozmów przez pracodawcę. Rozważają możliwość ogłoszenia strajku generalnego, nawet bez przeprowadzenia referendum wśród pracowników firmy. Związkowcy zastrzegają jednak, że strajk jest ostatecznością i liczą, że kierownictwo Poczty zgodzi się na ich żądania.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz