Osiem wspaniałych

W roku stulecia odzyskania niepodległości Ewa Tomaszewska, Poseł na Sejm RP zorganizowała spotkanie poświęcone pamięci kobiet – pierwszych parlamentarzystek. Spotkanie odbyło się 10 marca br. w gmachu Sejmu RP. O kobietach w Sejmie Ustawodawczym opowiedziała Maria Balicka – magister filologii polskiej, autorka publikacji historycznych.

Rozpoczynając spotkanie Ewa Tomaszewska odczytała uchwałę Sejmu RP z dnia 8 czerwca 2017 roku w sprawie ustanowienia roku 2018 Rokiem Praw Kobiet. „28 listopada 1918 roku Józef Piłsudski, Tymczasowy Naczelnik Państwa, podpisał dekret o ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego. W art. 1 tego dekretu określono, że wyborcą do Sejmu jest każdy obywatel państwa bez różnicy płci. W art. 7 stwierdzono, że wybieralni do Sejmu są wszyscy obywatele i obywatelki państwa posiadające czynne prawo wyborcze. Ta decyzja, potwierdzona w Konstytucji Marcowej, wynikała z polskiej tradycji republikańskiej, w której kobiety miały usankcjonowaną prawnie podmiotowość. Odrodzona Rzeczpospolita zapewniła im pełnię praw wyborczych. W przededniu stulecia tych wydarzeń Sejm RP, ustanawiając rok 2018 Rokiem Praw Kobiet, wyraża uznanie pierwszym parlamentarzystkom: Gabrieli Balickiej, Jadwidze Dziubińskiej, Irenie Kosmowskiej, Marii Moczydłowskiej, Zofii Moraczewskiej, Annie Piaseckiej, Zofii Sokolnickiej i Franciszce Wilczkowiakowej oraz wszystkim orędowniczkom walki o równouprawnienie” – napisano w dokumencie.

Następnie głos zabrała Maria Balicka, która w niezwykle ciekawym wykładzie pt. „W hołdzie pierwszym polskim Parlamentarzystkom” przybliżyła zebranym sylwetki ośmiu pierwszych parlamentarzystek polskich – „ośmiu wspaniałych kobiet”, jak powiedziała. Mottem dla swojego wykładu prelegentka wybrała słowa gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego: ,,Doszedłem do przekonania, że wszelkie zakusy rusyfikatorskie i germanizatorskie rozbijały się o zasady wpajane w nasze dusze i serca przez polską kobietę: nasze matki i siostry, nauczycielki. Byliśmy niejako jakby narzędziem w ręku kobiety, która moralną swą siłę czerpała z wiary w sprawiedliwość dziejową i z nauki kościoła”.

– W listopadzie 1918 roku rodziła się państwowość polska. Jednym z podstawowych problemów, wobec którego stanęła Rzeczpospolita, była sprawa integracji. Ludność, instytucje i tradycje trzech zaborów należało połączyć w jedną, nową całość. W obiegu było sześć walut; w pięciu regionach utrzymały się odrębne systemy administracji; w wojsku obowiązywały cztery systemy komend; istniały trzy kodeksy prawne i dwie szerokości torów kolejowych; o władzę ubiegało się osiemnaście zarejestrowanych partii politycznych – powiedziała Balicka. – Krótko mówiąc, wybył straszny bałagan, który trzeba było „posprzątać”. A kto nadaje się do sprzątania? Kobiety! – zażartowała.

28 listopada 1918 roku wydano dekret o ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego. Wybory miały być pięcioprzymiotnikowe: równe, bezpośrednie, tajne, proporcjonalne, powszechne. Wybory odbyły się 26 stycznia, ale wraz z rozszerzaniem się granic terenów obejmowanych polską administracją aż do marca 1922 r. przeprowadzano wybory uzupełniające.

– Pierwsze posiedzenie Sejmu Ustawodawczego odbyło się 10 lutego 1919 roku. Wtedy w ławach poselskich zasiadało pięć kobiet: Gabriela Balicka, Jadwiga Dziubińska, Irena Kosmowska, Maria Moczydłowska, Zofia Moraczewska. W wyborach uzupełniających przybyły jeszcze trzy: Anna Anastazja Piasecka, Zofia Sokolnicka i Franciszka Wilczkowiakowa, czyli w Sejmie Ustawodawczym było osiem, zaledwie osiem… Kogo? Najczęściej używanym  określeniem była forma męska – poseł Balicka, a żeńska parlamentarzystka (trochę długa), inne wtedy używane określenia, które na szczęście nie zadomowiły się
w języku to „posełka” (na wzór nauczyciel-ka, listonosz-ka, aktor-ka), „poślica” i „poseł kobiecy”. Obecność kobiet w ławach poselskich była czymś tak wyjątkowym, nowym, że Tymczasowy Naczelnik Państwa Józef  Piłsudski otwierając obrady Sejmu Ustawodawczego zwracał się tylko do mężczyzn; ,,Panowie posłowie [i dalej] ,,Życząc panom powodzenia w ich trudnej i odpowiedzialnej pracy, ogłaszam pierwszy Sejm wolnej i zjednoczonej Rzeczypospolitej za otwarty” – opowiadała Maria Balicka.

Udział kobiet w pracach Sejmu był ewenementem na skalę światową, bo choć kolejne państwa wprowadzały równouprawnienie w prawie do głosowania, to rzadko szło za tym przyzwolenie na ich kandydowanie.

Posłanki często tworzyły nieformalne koalicje mimo różnic w przynależności partyjnej i dzielących ich poglądach. Niestety, ich apele często zderzały się z niechęcią męskiej większości. Obecność posłanki w Izbie była traktowana jako powód do żartów ze strony delegacji zagranicznych wizytujących Sejm (np. francuskiej grupy parlamentarnej).

– Średnia wieku posłanek wynosiła 41 lat, najmłodsza Moczydłowska – 33 lata, najstarsza Balicka – 52 lata. Posłanki w Sejmie Ustawodawczym miały trudne zadanie. Brakowało im doświadczenia parlamentarnego. Mimo to aktywnie włączyły się do prac sejmowych. Przemawiały, składały interpelacje i wnioski. Pracowały w komisjach, przede wszystkim oświatowej, ochrony zdrowia, opieki społecznej, ale także prawnej, budżetowej i konstytucyjnej. Zajmowały się problemami, które były im najbliższe. Umiały zjednoczyć się ponad podziałami partyjnymi, umiały mieć swoje zdanie – mówiła prelegentka.

Spotkanie zakończyła dyskusja o współczesnej sytuacji kobiet z udziałem Posłanek na Sejm obecnej kadencji oraz koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu uczniów XXVIII LO im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz