Ryszard Proksa: dobrze, że matury będą w czerwcu, ale po co ten egzamin ósmoklasisty

Ryszard Proksa: dobrze, że matury będą w czerwcu, ale po co ten egzamin ósmoklasisty

Ryszard Proksa (fot. Solidarność)

Zaproponowany termin egzaminów maturalnych nie burzy praktycznie organizacji ani roku szkolnego, ani roku akademickiego. I nawet jeśli ten termin przesunie się z jakichś powodów, to nic się nie stanie – mówi przewodniczący oświatowej Solidarności Ryszard Proksa. Nie zgadza się jednak z koncepcją przeprowadzenia egzaminu ósmoklasisty, chociaż ją akceptuje.

Nauka zdalna w szkołach przedłużona do 24 maja. Egzamin ósmoklasisty od 16 do 18 czerwca. Egzaminy maturalne od 8 do 29 czerwca, bez egzaminów ustnych. Egzaminy potwierdzające kwalifikacje w zawodzie od 22 czerwca do 9 lipca, a egzaminy zawodowy od 17 do 28 sierpnia – to najważniejsze daty podane przez ministra Dariusza Piontkowskiego podczas konferencji 24 kwietnia.

Nauka zdalna do 24 maja

Według Ryszarda Proksy, przewodniczącego Komisji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, przedłużenie pracy zdalnej szkół do 24 maja to dobre posunięcie. Można było to przewidzieć, ponieważ w kraju nastąpiła stabilizacja zachorowań na koronawirusa, ale niebezpieczeństwo rozwoju epidemii jest nadal bardzo duże.

– Były pewne sugestie, żeby przywrócić normalne nauczanie wcześniej, ponieważ w kilku krajach zdecydowano się na stopniowe otwieranie szkół, ale na przykład Czesi, którzy są w dobrej sytuacji, gdy chodzi o pandemię, nie otworzą szkół do końca maja. Podzielam to podejście. Uważam, że ostrożność jest tutaj bardzo wskazana, mimo że to spowoduje jeszcze większe zmęczenie dzieci i młodzieży uczącej się w domu, i rodziców, i nauczycieli – podkreśla przewodniczący Proksa.

Jego zdaniem nauczyciele chętnie wróciliby do normalnego nauczania, bo praca zdalna z uczniem jest dla nich o wiele bardziej obciążająca czasowo i psychicznie niż praca bezpośrednio z uczniem – w przypadku nauczania zdalnego dłużej trwa zarówno przygotowanie lekcji, jak i przekazanie wiedzy uczniom oraz jej sprawdzenie. Pracując w domu nauczyciele muszą też zajmować się swoimi pociechami.

Czas na matury

Zdaniem przewodniczącego oświatowej Solidarności ustalona na 8 czerwca data rozpoczęcia egzaminu dojrzałości świadczy o tym, że ministerstwo edukacji podeszło do problemu matur bardzo racjonalnie.

– Zaproponowany termin egzaminów maturalnych nie burzy praktycznie organizacji ani roku szkolnego, ani roku akademickiego. I nawet jeśli ten termin przesunie się z jakichś powodów, to nic się nie stanie. To, że nie będzie egzaminów ustnych jednym pomoże, a drugim zaszkodzi, ale takie są warunki i nie ma co gdybać, co byłoby lepsze – podkreśla.

Komu potrzebny ten egzamin?

W przypadku egzaminu ósmoklasisty uznanie przewodniczącego dla ustaleń ministra Piontkowskiego nie jest już takie jednoznaczne.

– Wydawało mi się, że ten egzamin będzie odwołany, ale wygląda na to, że ministerstwo ocenia sytuację epidemiczną jako na tyle stabilną, że postanowiło i w jej przypadku dopełnić wszelkich formalności, żeby nie było później niepotrzebnych żalów, że egzamin się nie odbył. Jeśli jest taka możliwość, to trzeba się z taką decyzją zgodzić, tym bardziej że to nie zaburzy on procesu rekrutacji do szkół średnich. Zatem staramy się, żeby rok szkolny normalnie trwał. Co będzie dalej, zobaczymy – puentuje Ryszard Proksa.

Przy okazji odniósł się do rozważanego obecnie pomysłu przywrócenia do nauki w szkołach najmłodszych dzieci – z klas I-III.

– Wiadomo, że ministerstwo w ten sposób chciałoby tym dzieciom zapewnić jakąś opiekę. Uważam jednak, że jeżeli te dzieci mogłyby chodzić do szkoły, to dlaczego nie starsze. Trudno sobie przecież wyobrazić, żeby te małe dzieci, nawet jeśliby je podzielić na dwie klasy, się ze sobą nie kontaktowały. One mogą siedzieć w ławce rozdzielone, ale później i tak będą nie do upilnowania – uzasadnia.

Dzieci potrzebują ruchu

Zauważa jednocześnie, że zmęczenie nauczaniem zdalnym będzie narastało, dlatego bardzo istotne jest, by w perspektywie dwóch, trzech tygodni minister zdrowia pozwolił dzieciom i młodzieży nieco swobodniej poruszać się na zewnątrz.

Ryszard Proksa odniósł się także do sytuacji nauczycieli w kontekście podanych terminów egzaminów, stwierdzając, że ich przesunięcie na czerwiec, a także wyznaczenie egzaminów zawodowych na lipiec i sierpień na pewno spowoduje, że pewna grupa nauczycieli nie będzie miała normalnego urlopu. Nie należy się spodziewać spektakularnych działań związku w tej sprawie.

– Obecna sytuacja jest specjalna i nie można we wszystkim doszukiwać się łamania prawa pracy. Trzeba zaakceptować pracę w tych zmienionych realiach, żeby społeczeństwo mogło szybko wrócić do normalnego funkcjonowania – podkreślił.

źródło

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz