TSUE: Podatek handlowy zgodny z unijnym prawem

Podatek od sprzedaży detalicznej nie narusza prawa Unii Europejskiej w dziedzinie pomocy państwa – taki wyrok ogłoszony został przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Podatek handlowy jest zgodny z prawem UE. Podatek handlowy zaczął obowiązywać 1 stycznia 2021 r. Według TSUE, węgierski podatek od reklam oraz polski podatek od hipermarketów nie naruszały prawa Unii Europejskiej.

Argumentem za wprowadzeniem podatku było to, że w 2019 r. sąd pierwszej instancji UE przyznał w sporze, który Warszawa prowadziła z Komisją Europejską, rację naszemu krajowi.

W lutym br. największe sieci handlowe zaczęły płacić podatek handlowy – jak już informowaliśmy, po pięciu latach od ustawowej próby jego wprowadzenia. Nie wszystkie, ale te wiodące tak. Dotychczas wielkie sieci handlowe unikały podatków lub płaciły w niewielkiej skali, uciekając w rebranding, transfer zysków, w działania inwestycyjne i ulgi.

Chodzi o dziesiątki milionów złotych od sieci handlowych oraz sieci meblowych. I tak np. portugalski właściciel sieci „Biedronka” Jeronimo Martins będzie musiał płacić ponad 50 mln zł miesięcznie podatku handlowego i kolejne kilka milionów złotych za sieć drogerii Hebe. Niemieckie Lidl około 20 mln zł każdego miesiąca, a Rossmann 12 mln zł. Sklepy rodzimego kapitału Euro RTV AGD zapłacą około 8 mln zł co miesiąc.
Podatek od usług handlowych posiadać ma dwie stawki: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln złotych a 170 mln złotych miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln złotych miesięcznie.

Kupiec, który miesięcznie osiągnie przychód np. w wysokości np. 250 mln zł, zapłaci podatek według stawki 0,8 proc. od przychodu do wysokości 170 mln zł i według stawki 1,4 proc. od kwoty 80 mln zł.
W 2021 r. podatek, który miał być wprowadzony już pięć lat temu, zapłaci około 200 firm. Do budżetu z tego tytułu trafi od 1,6 mld do 2 mld zł.
Na liście podatników nie będzie PKN Orlen, PGNiG, PGE. Podatek handlowy nie dotyka bowiem firm sprzedających energię, paliwa, leki oraz handlujących w sieci, w tym amerykańskich gigantów.

Rząd pierwotnie zaplanował opodatkowanie amerykańskich gigantów cyfrowych Facebook, Google, Amazon czy Apple. Sytuacja zmieniła się po wizycie wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a. Podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Andrzejem Dudą Mike Pence powiedział, że USA “z głęboką wdzięcznością przyjęły odrzucenie projektu podatku cyfrowego”.
Rząd nie będzie domagał się rekompensaty od Komisji Europejskiej za zamrożenia na pięć lat tego podatku, z tytułu uszczuplenia dochodów budżetowych. TSUE przyznając rację Polsce i oddalając odwołanie KE od wyroku z 16 maja 2019 r. powoduje, że lutowe i kolejne deklaracje podatkowe ostaną się.
Na podatek jedyny wpływ ma przychód przedsiębiorcy. Polskie małe i średnie sieci handlowe oraz sklepy najczęściej podatku unikną lub zapłacą o wiele mniej.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz