13 grudnia br. w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie odbyły się obchody 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, w których udział wzięli Prezydent RP Andrzej Duda, Premier RP Mateusz Morawiecki, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, liczni parlamentarzyści, członkowie rządu, członkowie NSZZ „Solidarność”, w tym internowani w 1981 r.
Uroczystości rozpoczęła Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem JE ks. abp. Marka Jędraszewskiego Metropolity Krakowskiego.
– Dokładnie 40 lat od tragicznego 13 grudnia 1981 roku gromadzimy się w miejscu szczególnym dla bardziej odległej, ale również stosunkowo bliskiej nam polskiej historii – w Więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie. Gmach wzniesiony na początku dwudziestego wieku jeszcze przez władze carskie, stał się miejscem kaźni polskich więźniów rozstrzelanych przez Niemców podczas Powstania Warszawskiego, następnie polskich patriotów, w tym generała Augusta Fieldorfa „Nila” i rotmistrza Witolda Pileckiego, zamordowanych przez komunistów w czasach stalinowskich, miejscem kilkuletnich cierpień niezłomnego arcybiskupa Antoniego Baraniaka […], na koniec miejscem internowania członków „Solidarności”. Jest to miejsce, w którym mamy szczególne prawo śpiewać: „Tyle razy pragnęłaś wolności,/ Tyle razy dławił ją kat./ Ojczyzno ma,/ Tyle razy we krwi skąpana”. Od kilku zaledwie lat znajduje się tu wizerunek Czarnej Madonny – naszej Pani i Królowej, której obecność przejmująco mówi, że Ona, Matka Bolesna, była i jest do końca z wszystkimi Jej dziećmi, stojącymi na straży honoru narodu Jej poświęconego i oddanego. Sprawując dzisiaj Mszę świętą za wszystkich męczenników polskiej sprawy, łącząc ich cierpienia, poświęcenie i dar życia złożony na ołtarzu Ojczyzny z cierpieniami, męką i śmiercią, ale także zmartwychwstaniem Najwyższego Męczennika i Pierwszego Świadka miłości Boga – Jezusa Chrystusa, czujemy moc Pawłowego imperatywu: „Zło dobrem zwyciężaj!” – mówił abp Marek Jędraszewski.
Po nabożeństwie delegacja z Prezydentem RP Andrzejem Dudą na czele wzięła udział w odsłonięciu pamiątkowej tablicy „Zginęli za wolną Polskę 1981-1989” na dziedzińcu muzealnym.
Abp Marek Jędraszewski poświęcił pamiątkową tablicę, którą odsłonił dyrektor muzeum Jacek Pawłowicz. – 40 lat temu rządzący Polską komuniści wypowiedzieli wojnę narodowi polskiemu – mówił dyrektor. – O tej porze, 40 lat temu, w więzieniach, obozach internowania znalazło się kilka tysięcy polskich patriotów, w większości członków NSZZ „Solidarność” (…). Nasze muzeum upamiętnia polskich patriotów walczących o niepodległość, żołnierzy antykomunistycznego powstania, tych, którzy walczyli z bronią w ręku, ale też tych, którzy tworzyli wolną Polskę po 1956 roku (…). Pamiętamy o naszych bohaterach! Dziś chcemy upamiętnić ofiary zbrodni stanu wojennego – zakończył.
Prezydent RP Andrzej Duda, Premier Mateusz Morawiecki, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda zapalili również znicze przed tablicami, które mieszczą się na terenie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Następnie przedstawiciele władz państwowych udali się na uroczystość, podczas której prezydent wręczy Medale Stulecia Odzyskanej Niepodległości zasłużonym działaczom NSZZ „Solidarność”, uczestnikom opozycji demokratycznej w PRL oraz osobom pielęgnującym pamięć o najnowszej historii Polski.
Wśród odznaczonych byli również przedstawiciele mazowieckiej „Solidarności”: Waldemar Dubiński, Jacek Knap, Grzegorz Iwanicki, Aleksander Piwoński, Ewa Tomaszewska i Jerzy Wielgus.
– W 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego trzeba nie tylko mówić, ale trzeba krzyczeć, że Jaruzelski był zwykłym tchórzem i zdrajcą Polski. Cała sitwa, która była wokół niego, to była zwykła junta bandyckich emisariuszy Moskwy, którzy domagali się wtedy sowieckiej interwencji – powiedział Prezydent Andrzej Duda.
Prezydent wyraził też wdzięczność wobec organizatorów wszystkich uroczystości upamiętniających ofiary stanu wojennego. – Niech bohaterowie będą nazywani bohaterami, a zdrajcy będą nazywani zdrajcami. Niech ten, kto zawinił, przestanie się nadymać na swojej dzisiaj uprzywilejowanej pozycji (…). Najwyższy czas, żeby odejść, schylając ze wstydem głowę przed narodem – mówił, dodając, że „odejść powinna cała spuścizna tamtych obrzydliwych, straszliwych czasów zniewolenia i upodlenia, niszczenia polskiego społeczeństwa”.
W swoim przemówieniu Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że po 1980 r. przywódcy PRL mieli już jasność, że Polacy chcą wolności i „Solidarności”, a władza komunistyczna nie ma poparcia w narodzie. – Wprowadzenie stanu wojennego nie było tzw. „mniejszym złem”, ale zaplanowaną akcją, która miała zniszczyć „Solidarność” – największe dzieło Polaków po II wojnie światowej – podkreślił szef rządu. – „Solidarność” zasiała ziarna braterstwa, zaufania oraz nadziei na wolność, a stan wojenny miał te nadzieje unicestwić – wyjaśnił.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że obecnie naszym obowiązkiem jest pamięć i pielęgnowanie prawdy, a największym zwycięstwem nad stanem wojennym będzie walka o ideały “Solidarności”.
– Kiedy zwyciężą ideały “Solidarności”, to w trwały sposób zwycięży Polska, a wielkim przegranym będzie gen. Jaruzelski i komuniści – ci, którzy zamazywali przeszłość i chcieli wymazać “Solidarność” – zaznaczył szef rządu.
Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda ocenił, że nadal dochodzi do prób wybielania komunistycznych zbrodni. Przypomniał, że niedawno nie wszyscy posłowie opowiedzieli się za sejmową rocznicową uchwałą dotyczącą stanu wojennego. Lider związku zapewnił, że dla „Solidarności” zawsze ważna będzie pamięć o ofiarach wojskowego zamachu stanu.
– Nie żadne świętowanie, bo tu nie ma czego świętować. Tu trzeba upamiętniać i mówić głośno, pamiętamy i nie zapomnimy tych wszystkich morderców Jaruzelskiego. Nie mówmy na tej sali generał, bo on nigdy generałem nie był, był zwykłym zbrodniarzem. Związek Zawodowy „Solidarność” nie raz się upominał i apelował o odebranie mu szlifów generalskich. Niestety tak się do dzisiaj nie stało – mówił Piotr Duda.
Szef NSZZ „Solidarność” sprzeciwił się również tendencjom federalistycznym w Unii Europejskiej. – Dzisiaj obcy politycy będą decydować, jaką mamy zamykać, a jaką kopalnię otwierać? To jest sytuacja niedopuszczalna. Żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju, w wolnej Europie, ale Europie i Unii Europejskiej państw narodowych, a nie kolejnej kolonii. Byliśmy już pod butem sowieckim. Nie chcemy być pod innym butem innych, obcych państw – powiedział Duda.
Uroczystość zakończył koncert okolicznościowy w wykonaniu zespołu Contra Mundum.
***
Celem wprowadzenie stanu wojennego w Polsce była likwidacja struktur opozycji demokratycznej w PRL-u oraz utrzymanie reżimu komunistycznego. 13 grudnia 1981 r. Polskie Radio i Telewizja Polska nadawały od rana wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym poinformował on o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i wprowadzeniu dekretem Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju.
Od 13 grudnia 1981 r. na ulicach polskich miast pojawiły się liczne patrole milicji i wojska, a nawet czołgi, transportery opancerzone i wozy bojowe. Władze komunistycznego państwa wprowadziły również oficjalną cenzurę korespondencji i łączności telefonicznej; zmilitaryzowano też najważniejsze instytucje i zakłady pracy. Służbom PRL udało się spacyfikować 40 spośród 199 strajkujących w grudniu 1981 r. zakładów. Najbardziej tragiczny przebieg miała akcja w kopalni „Wujek” w Katowicach, gdzie 16 grudnia 1981 r. interweniujący funkcjonariusze ZOMO zastrzelili dziewięciu górników.
W wyniku stanu wojennego, który władze PRL ostatecznie zniosły po ponad 1,5 roku – 22 lipca 1983 r. – zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób, a tysiące internowano, w tym niemal wszystkich członków Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
W 2006 roku członkowie WRON (Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego) zostali oskarżeni przez Główną Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN o popełnienie zbrodni komunistycznej, polegającej na kierowaniu zorganizowanym związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym. W dniu 12 stycznia 2012 roku warszawski sąd okręgowy zgodził się z aktem oskarżenia, że stan wojenny przygotowano i wprowadzono niezgodnie z ówczesną konstytucją, a dokonała tego „grupa przestępcza o charakterze zbrojnym”, złożona z ludzi na najwyższych stanowiskach. Według sądu związek ten tworzyli generałowie: Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak, Florian Siwicki oraz Tadeusz Tuczapski. Spośród wymienionych osób wyrok skazujący (4 lata pozbawienia wolności, obniżony o połowę na mocy amnestii, w zawieszeniu na 5 lat) usłyszał jedynie Czesław Kiszczak. Pozostałe postępowania zostały zawieszone (lub umorzone) ze względu na zły stan zdrowia lub śmierć oskarżonych.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!