Zarząd musi usiąść do rozmów – wezwał władze Solarisa przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda, który wziął udział w dzisiejszej pikiecie poparcia dla strajkujących przed zakładami w Bolechowie. Na pikiecie pojawili się przedstawiciele „Solidarności” z całej Polski.
Z uwagi na niespełnienie żądania dotyczącego wzrostu wynagrodzenia pracowników Solaris Bus & Coach oraz wynik Referendum Strajkowego w dniu 24 stycznia 2022 r. o godz. 6:00 rozpoczął się strajk generalny pracowników spółki, który będzie trwał do odwołania.
Strajkujący domagają się wzrostu wynagrodzeń o 800 złotych brutto. Pracownicy Solarisa protestują już od tygodnia.
– Bardzo dziękuję za solidarność. Z całej Polski przyjechali reprezentanci zakładów pracy ze związku Solidarność i OPZZ, aby wesprzeć naszych bohaterów. Bo tak trzeba o nich powiedzieć, którzy od tygodnia strajkują upominając się o godne wynagrodzenia dla pracowników firmy Solaris. (…) Naszym obowiązkiem jest tutaj być i powiedzieć „jesteśmy z was dumni”. Bo reprezentujecie godnie swoich pracowników i nie narzekacie, tylko bierzecie sprawy w swoje ręce. Dziękujemy! – mówił podczas pikiety szef „S” Piotr Duda.
– Długo rozmawiano, wykorzystano wszystkie procedury zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, ale nie przyniosło to efektu. Dlatego związkowcy sięgnęli po swoją najsilniejszą broń, czyli związkową bombę atomową, jaką jest strajk. Skoro są zyski, to tym zyskiem trzeba się także podzielić z załogą. Pracownicy wiedzą, że część środków musi iść na inwestycje, ale muszą to być także inwestycje związane z kapitałem ludzkim, jakim są pracownicy – mówił Piotr Duda
– Czasy kolonialne na szczęście się już skończyły. Konkwistadorów też już nie ma – powiedział do uczestników pikiety lider „Solidarności”. – Można się kłócić, trzaskać drzwiami, rozchodzić się i wracać, ale nie wolno odmawiać rozmów.
Strajkujących o podwyżki w prywatnej firmie nazwał bohaterami.
Więcej o strajku w Solarisie tutaj>>>
ml
Piotr Duda: Związkowcy sięgnęli po swoją najsilniejszą broń
– Czy strajk w Solarisie pokazuje szerszy problem, że firmy zachodnie wykorzystują Polskę jako źródło taniej siły roboczej?
– Można powiedzieć i tak, i nie, bo nie wolno wrzucać wszystkich do jednego worka. Są w Polsce firmy z kapitałem zagranicznym, gdzie są prowadzone trudne negocjacje, ale przynoszą pozytywny efekt i nie trzeba strajkować. Chociażby znajdujący się po sąsiedzku Volkswagen Poznań, gdzie przewodniczącym jest Piotr Olbryś, gdzie niedawno trwały negocjacje, odbyła się też pikieta przed zakładem pracy, ale strajku nie było. Widać, że tutaj Hiszpanie, właściciele Solarisa, myślą, że są dalej konkwistadorami i mogą robić, co im się żywnie podoba. Pracownicy bardzo długo rozmawiali z zarządem, zostały wykorzystane wszystkie procedury zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, nie przyniosło to efektu, więc związkowcy sięgnęli po swoją najsilniejszą broń: po związkową bombę atomową, jaką jest strajk. Zdają sobie sprawę, że jeśli strajk będzie trwał długo, to przecież mogą być zagrożone ich miejsca pracy, a mimo to jest ta determinacja i wola popierania przewodniczących Solidarności i OPZZ w negocjacjach dotyczących lepszych warunków wynagrodzeń w tym zakładzie pracy, bo skoro są zyski, to tym zyskiem trzeba się podzielić z załogą. Wiedzą o tym pracownicy i przewodniczący zakładowej Solidarności mówił o tym, że część pieniędzy musi iść na inwestycje w technologie, ale także trzeba inwestować w kapitał ludzki, jakim są pracownicy.
– Strajk trwa już tydzień. Z czego wynika taki totalny brak chęci na dialog ze strony zarządu Solarisa?
– Kompletnie tego nie rozumiem. Zarząd ustami rzecznika straszy, że za czas strajku pracownicy nie otrzymają wynagrodzenia. Twierdzi, że związkowcy i pracownicy zastraszają tych, co nie strajkują. Nie wpływa to pozytywnie na dialog, który ma się rozpocząć. Mam nadzieję, że po dzisiejszej pikiecie, skromnej z uwagi na pandemię, zarząd wyciągnie dobre wnioski. Mam takie informacje, że jest zielone światło ze strony prezesa, który w tej chwili przebywa w Hiszpanii, który swoją drogą powinien być tutaj na miejscu, że zarząd ma jego zgodę na rozpoczęcie rozmów w sprawie podwyżki wynagrodzeń.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!