Łamanie prawa: supermarket Intermarche w Cieszynie ogłosił się dworcem autobusowym

Nie tylko na „placówkę pocztową” czy „dworzec kolejowy”, ale również na „czytelnię książek” sieci handlowe próbują omijać ograniczenie handlu w niedzielę. – To łamanie prawa – mówi jednoznacznie Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”, i wyraża nadzieję, że Państwowa Inspekcja Pracy błyskawicznie rozstrzygnie te przypadki.

W pierwszą niedzielę po nowelizacji ustawy ograniczającej handel w niedzielę zdecydowana większość placówek handlowych była zamknięta. Nawet te, które jako pierwsze ogłosiły się placówkami pocztowymi. Mimo to doszło do kilku spektakularnych wyjątków.

Supermarket Intermarche w Cieszynie ogłosił się dworcem autobusowym, ponieważ obok znajduje się przystanek komunikacji miejskiej. Przed tą placówką odbyła się pikieta Solidarności, podczas której Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Usług NSZZ „Solidarność” domagał się pilnej kontroli PIP i wymierzenia maksymalnej kary 100 tys. zł.

– Nie możemy dopuścić, że będzie to kolejny sposób na przymuszanie pracowników do pracy w niedzielę – powiedział.

Dodatkowej pikanterii dodaje fakt, że zgodnie z prawem na dworcach nie można sprzedawać alkoholu, co zdaniem protestujących jest też powodem do wystąpienia o odebranie koncesji na sprzedaż alkoholu.

– To jest wielki skandal. Fikcją jest przemianowanie sklepu na dworzec autobusowy i w dodatku sprzedawanie w nim alkoholu. Zawiadomiliśmy policję, która chciała porozmawiać z kierownictwem, ale go nie zastała. Tymczasem pracownicy, jak niewolnicy pracowali sami. Nie możemy dopuścić, że będzie to kolejny sposób na przymuszanie pracowników do pracy w niedziele – powiedział Alfred Bujara, szef handlowej Solidarności.

 – Apelujemy do Państwowej Inspekcji Pracy o kontrole, nakładanie kar w wysokości 100 tys. złotych i składanie wniosków do sądu o odebranie możliwości prowadzenia działalności gospodarczej. Ogłoszenie, że sklep jest dworcem i sprzedawanie jeszcze w nim alkoholu, to jest parodia i przestępstwo. Apelujemy również do pana ministra Zbigniewa Ziobro o podjęcie działań przez ministerstwo i prokuraturę. Ta sieć pokazuje, że nie szanuje i ignoruje polskie prawo. W swoim kraju respektuje prawo, a w Polsce wykorzystuje pracowników jako tanią siłę roboczą – zaapelował przewodniczący Bujara.

 – Wolne niedziele to prawo, o które wciąż musimy walczyć. To sukces Solidarności, który wspólnie wywalczyliśmy dla pracowników handlu. Prosimy o wsparcie związku i pracowników, aby pomogli nam w tej walce, bo z pewnością będą kolejne próby obchodzenia tego prawa – dodaje szef handlowej Solidarności.

Z kolei w kilku placówkach Intermarche, np. w Brzegu, Starogardzie Gdańskim czy Oławie, sklepy otworzyły u siebie Kluby czytelnika „Interpoczytelnie”, czynne siedem dni w tygodniu, jako powód niedzielnego handlu.

– To nic innego jak łamanie prawa. Ordynarna kpina, której trzeba się jednoznacznie przeciwstawić – powiedział Piotr Duda, komentując praktyki Intermarche. – Wystąpię z oficjalnym pismem do Głównego Inspektora Pracy o kompleksową kontrolę tej sieci.

I apeluje jednocześnie do pracowników handlu oraz klientów, aby zgłaszali takie przypadki do PIP, która jest zobowiązana do zachowania tajemnicy, kto takie doniesienie złożył.

– Szczególnie zachęcam pracowników sklepów. Inspekcja chroni tożsamość osób zgłaszających nadużycia, szczególnie jeśli dotyczy to pracowników informujących o działaniach swojego pracodawcy.

W podobnym tonie wypowiada się Janusz Śniadek, poseł PiS, były przewodniczący NSZZ „Solidarność”, który firmował ostatnią nowelizację ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę.

– Dla mnie te przypadki to przejaw dramatycznie nieuczciwej konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami. Trzeba cierpliwie czekać na kontrole PIP, które powinny tych wszystkich oszustów karać, i zobaczyć, jak będą reagowały na to sądy – komentuje Janusz Śniadek.

Przypomina jednocześnie, że ograniczenie handlu w niedzielę – nie zakaz – w założeniu ma ożywiać inne dziedziny gospodarki, jak gastronomię, turystykę i rekreację. Ma również pomóc w budowaniu modelu życia, gdzie niedziela przeznaczona jest na rodzinę i wypoczynek.

Według listy opublikowanej przez Ministerstwo Finansów w 2019 roku Intermarche nie zapłaciło do budżetu ani złotówki podatku CIT.  Podobnie było w roku 2018.

 

Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda w oficjalnym piśmie zwrócił się do Głównego Inspektora Pracy o przeprowadzenie kontroli we francuskiej sieci sklepów Intermarche w związku z nieprzestrzeganiem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele.

Szanowna Pani Minister! W imieniu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” zwracam się o przeprowadzenie kontroli przestrzegania ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni przez działającą w Polsce francuską sieć sklepów Intermarche

– napisał przewodniczący Solidarności Piotr Duda.

Z informacji, które posiadamy, wynika, że w licznych przypadkach sieć ta łamie zapisy powyższej ustawy, prowadząc działalność handlową w niedziele. Powodem rzekomo uprawniającym do niedzielnego handlu ma być otwieranie w sklepach czytelni prasy i książek oraz ogłoszenie się dworcem, za sprawą wykorzystania sąsiedztwa przystanków komunikacji miejskiej i autobusowej. Jest to w naszej ocenie nie tylko złamanie zapisów powyższej ustawy i próba bezprawnego wykorzystania katalogu wykluczeń zawartego w art. 6 ustawy dopuszczających handel w niedzielę, ale również przestępstwo. Ponieważ wiemy o kilku przypadkach, należy założyć, że kierownictwo tej sieci stosuje te niedopuszczalne praktyki systemowo, a to uzasadnia kompleksową kontrolę w tym zakresie

– czytamy w piśmie.

W imieniu Związku proszę o szybką reakcję, która przywróci stosowanie prawa, jak również stanowić będzie czytelny sygnał dla obywateli, a szczególnie podmiotów z branży handlowej. Nie wolno dopuścić, aby w tak ewidentny sposób naigrywano się z obowiązującego w Polsce prawa

– zaapelował szef „S”.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz