Z Placu Zamkowego pod Pałac Prezydencki przeszła 19 sierpnia br. manifestacja funkcjonariuszy Służby Więziennej. Reprezentujący ich związkowcy złożyli w Kancelarii Prezydenta apel o odrzucenie przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o Służbie Więziennej. Mundurowi podkreślają, że nowelizacja w takim kształcie pogłębi jedynie „spory kryzys polskiego więziennictwa”.
– Chcemy po prostu normalnie, uczciwie pracować nie będąc na łasce przełożonych – mówili obecni na pikiecie.
Więziennikom w nowelizacji ustawy nie podoba się sporo rzeczy, w tym m.in. pomysł powołania Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej (uprawnionego do inwigilacji), wydłużenie oddelegowania z maksymalnie 6 do maksymalnie 12 miesięcy, a także nowe przepisy dotyczące mianowania i powołania na stanowiska służbowe.
– Tak zwany inspektorat wewnętrzny Służby Więziennej, to de facto kolejna służba specjalna, która będzie podlegała tylko pod Ministra Sprawiedliwości. Ona będzie miała prokuratorskie, śledczo-operacyjne uprawnienia. Co ciekawe, w tej ustawie nie ma żadnych wzmianek o odpowiedzialności dyscyplinarnej funkcjonariuszy, którzy w tym inspektoracie będą pełnić służbę. Jeśli chodzi o typowy personel, czyli 28 tysięcy funkcjonariuszy, to mamy swoje przepisy dyscyplinarne – tłumaczył Andrzej Kołodziejski przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Służby Więziennej NSZZ „Solidarność”.
– Od wielu lat w Służbie Więziennej brakuje etatów w jednostkach podstawowych – zakładach karnych i aresztach śledczych. Jest to spowodowane tym, że Służba Więzienna jest niedoszacowana finansowo. Z naszych szacunków brakuje około 2 tysięcy funkcjonariuszy w jednostkach podstawowych. Jako „Solidarność” zwróciliśmy się z apelem o to, by od przyszłego roku dołożyć etatów Służby Więziennej w ilości tysiąca, w ciągu trzech lat. Teraz ludzie w jednostkach są przemęczeni, nie mogą odebrać nadgodzin, muszą robić dodatkowe służby przez te wakaty, a słyszą, że w nowelizacji ministerstwo powołuje inspektorat i do tego inspektoratu musi być skierowane 200 dobrze uposażonych etatów, pracowników, którzy będą ścigać i inwigilować funkcjonariuszy. To naturalne, że rodzi się opór naszego środowiska ze względu na te zmiany – dodaje Piotr Ornoch – zastępca przewodniczącego Rady Krajowej Sekcji Służby Więziennej NSZZ „S”.
Omawiając sprawę oddelegowań Andrzej Kołodziejski powiedział: – We wszystkich służbach mundurowych oddelegowanie bez zgody funkcjonariusza jest do 6 miesięcy, w cywilu do 3 miesięcy. U nas wydłużone ma to zostać do 12 miesięcy. Proszę sobie wyobrazić, że młody człowiek się przyjmuje w służbie przygotowawczej, rodzą mu się dzieci i zostaje wysłany do innej jednostki na rok. A warunki, w których są nocowani, to jest zupełnie poza nawiasem, bo nie spełniają żadnego standardu!
– Jeśli chodzi o manifestację, to nie organizujemy jej w celu antagonistycznym, chcemy poprosić Pana Prezydenta o zwrócenie uwagi na to, czy to są dobre pomysły. W naszej ocenie są złe. Jesteśmy pod ścianą. Liczymy, że prezydent podejmie jedynie słuszną decyzję i zawetuje ustawę – mówili mundurowi.
Jak na razie nie wiadomo czy prezydent złoży podpis pod uchwaloną przez Sejm nowelizacją, czy jednak zdecyduje się na inny krok. Andrzej Duda może zawetować ustawę w całości lub skierować ją (w całości lub części) do Trybunału Konstytucyjnego.
Na pikiecie obecny był Bartłomiej Mickiewicz – szef Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ „Solidarność”.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!