
Mszą świętą zamknięto główne uroczystości organizowane w Gdańsku przez Komisję Krajową NSZZ „Solidarność” i Zarząd Regionu Gdańskiego z okazji obchodów rocznicy Sierpnia 1980 i powstania „Solidarności”.
Tę więź z Maryją umacniali kapelani. A w sposób szczególny umacniał ją ks. Jerzy Popiełuszko, dzisiaj błogosławiony, który całym sobą służył „Solidarności”. I podobnie inny, wielki nasz patriota, nasz rodak, św. Jan Paweł II ze swoim Totus Tuus, całkowitym oddaniem się Maryi. To on był duchowym inspiratorem „Solidarności” i dokonujących się później przemian w Polsce” – przypomniał ksiądz arcybiskup.
„Wszyscy jesteśmy świadkami wielkich przeobrażeń społecznych, religijnych materialnych i kulturowych, jakie dokonują się w Polsce. Mówimy o laicyzacji wkradającej się do naszego życia, o walce z wartościami chrześcijańskimi, o próbach zmian antropologii chrześcijańskiej, o propozycji życia bez większych zasad moralnych, czy też o promowaniu kultury śmierci. Za przykładem tych co podejmowali walkę o wolną Polskę, trzeba sobie stawiać pytania, o kształt tej dzisiejszej Polski? Czy mamy podążać za wiarą, za wartościami, czy za tymi, którzy się jej przeciwstawiają? Za kim mamy podążać?” – pytał ksiądz arcybiskup.
„”Solidarność” była zawsze wierna Bogu i Maryi. Dzisiaj potrzebujemy tego świadectwa i przykładu, aby nadal pozostawać wiernym zasadom, wartościom i symbolom, na których budowana była przeszłość naszej Ojczyzny. Potrzeba obronnej walki i nieustającej troski, by pogłębiać swą religijną i narodową świadomość. Nie dawać się prowokować, nie ulegać manipulacjom, zabezpieczać interes rodziny, konsekwentnie dbać o Polską tożsamość” – mówił ksiądz arcybiskup.
Na koniec homilii ksiądz arcybiskup zwrócił uwagę, że również błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński zachęcał, abyśmy w obronie naszych wartości chrześcijańskich i narodowych bratali się z Maryją, naszą Królową. Pisał, że: „potrzebujemy Jej i nie wstydźmy się tego. Potrzebujemy Jej jak płuca potrzebują powietrza, jak serce krwi i miłości, stopy oparcia, oczy światła, usta pokarmu. Potrzebujemy Matki Bożej. Przecież nawet Bóg jej potrzebował. Zacznijmy więc od Niej”.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!