Każdemu związkowcowi należy się pomoc prawna

Krzysztof Kacprzak – Zastępca Przewodniczącego ZRM, przewodniczący KZ 109 w Airbus Poland S.A., członek Komisji Krajowej oraz Krajowej Sekcji Przemysłu Lotniczego NSZZ „Solidarność” – opowiada czy strajk może być alternatywą dla dialogu społecznego, zachęca liderów związkowych do udziału w szkoleniach na temat prawa pracy, oraz informuje o zasadach działania Działu Prawnego ZRM.

Zanim objął Pan stanowisko Zastępcy Przewodniczącego ZRM pracował Pan w Airbus Poland S.A.?

Tak, nadal jestem jego pracownikiem. Przez 32 lata pracowałem w Państwowych Zakładach Lotniczych Warszawa Okęcie, które obecnie należą do grupy Airbus. Ostatnie moje stanowisko pracy to było specjalista ds. logistyki samolotów wojskowych.

 

Czy zakładał Pan organizację NSZZ „Solidarność” w swoim przedsiębiorstwie?

Nie. Byłem za młody (śmiech!). Numer naszej Organizacji „109” mówi sam za siebie – pracownicy PZL byli jednymi z pierwszych, którzy podtrzymali ideę wolnych związków zawodowych w 80. latach XX wieku.

Co do mnie, to jestem członkiem Związku ponad 25 lat. Wybrałem NSZZ „Solidarność” dlatego, że w mojej opinii jest to organizacja, która od samego początku jej istnienia najlepiej reprezentuje interesy pracowników w Polsce.

 

Pięć lat temu udało się Panu, jako przewodniczącemu „Solidarności” w Airbus Poland S.A. przeprowadzić strajk zakończony podpisaniem porozumienia z pracodawcą. Czyli można uznać, że ma Pan doświadczenie związkowe „z górnej półki”. Jest ono cenne tym bardziej, że na początku XXI wieku w Polsce przeprowadzić długoterminowy strajk jest dużym wyzwaniem. Może Pan o nim naszym czytelnikom opowiedzieć?

Na początku chce zaznaczyć, że nie tylko zostało podpisane porozumienie, ale bezpośrednim skutkiem strajku były zmiany personalne Prezesa Spółki oraz Dyrektora Działu Kadr.

Ale po kolei. W naszej firmie przez dłuższy czas mieliśmy dość poprawny dialog z pracodawcą. Niestety ówczesny Prezes Zarządu przestał postrzegać stronę społeczną jako partnera do rozmów. Tymczasem zaistniała sytuacja postawiła pod znakiem zapytania istnienie naszego zakładu. Brak terminowych realizacji i zobowiązań w ramach zawartych umów groził utratą zaufania naszych klientów, który z pewnością mógł spowodować poważne kłopoty dla pracowników w wymiarze finansowym i bezpieczeństwa miejsc pracy.

Weszliśmy w spór zbiorowy. Niestety pracodawca nadal stał na swoim. Negocjacje na pierwszym etapie zakończyły się niepowodzeniem.

Przeprowadziliśmy referendum strajkowe. Bazując na jego wynikach postanowiliśmy przeprowadzić strajk ostrzegawczy. Szerokie poparcie akcji wśród pracowników firmy dodało nam pewności.

Kiedy pracodawca znów zignorował nasze postulaty, postanowiliśmy rozpocząć strajk.

 

Czy inne Związki Zawodowe działające w Airbus przyłączyły się do strajku?

Nie. Przystąpiły one tylko do sporu zbiorowego.

 

Jak długo trwał strajk?

Protest trwał prawie trzy tygodnie. Czynny udział brało w nim większość pracowników produkcji, a pracownicy innych działów wyrażali swoje poparcie z wyjątkami.

 

Łatwo jest strajk rozpocząć, ale ciężko jest go prowadzić. Dni mijają, entuzjazm spada. Przyszłość jest niepewna. Jak udało się utrzymać pracowników w przekonaniu, że trzeba trwać do końca i nie poddać się?

Powiem szczerze – strajk nie jest łatwo ani rozpocząć, ani prowadzić, ani skończyć.

Jako Komitet Strajkowy byliśmy przygotowani na każdą ewentualność. Największą obawą było to, że ludzie mogą zwyczajnie się zmęczyć. Trzeba było przekonać pracowników, że skoro rozpoczęliśmy strajk, to możemy go skończyć tylko po podpisaniu porozumienia.

Aby podtrzymywać ducha jedności i zaangażowanie organizowaliśmy codziennie z Rafałem Chojeckim, moim Zastępcą, spotkania strajkujących na placu i robiliśmy przemarsz pod biurem zarządu, aby pokazać naszą determinację. Tak udało nam się przetrwać aż trzy tygodnie, a później doprowadzić do zmian.

W międzyczasie poruszyliśmy niebo i ziemię, aby nasze wysiłki nie poszły na marne.

Nie da się przecenić wsparcia i pomocy prawnej, której udzielili naszej organizacji ówczesne Prezydium ZRM, Dział Prawny ZRM, Krajowe Struktury Branży Lotniczej. Korzystając z okazji chcę szczególnie podziękować Pracownikom Airbus Poland S.A., Grzegorzowi Iwanickiemu – Sekretarzowi ZRM oraz Bogdanowi Kubiakowi – zastępcy przewodniczącego Komisji Krajowej ds. branż, kolegom i koleżankom z Poczty Polskiej, „Solidarności” Handlowej oraz Instytutu Lotnictwa, którzy licznie wsparli naszą manifestację pod zakładem pracy.

Bardzo ważnym aspektem było udzielone wsparcie finansowe strajkujących związkowców z Funduszu Strajkowego.

Nasz strajk i nasze postulaty były omawiane na posiedzeniu Europejskiej Rady Pracowników oraz w Europejskich Strukturach Branżowych, do których należymy.

Odbił się on szerokim echem w mediach i „obudził” inne Komisje Zakładowe, które zaczęły aktywniej walczyć o realizację swoich postulatów.

 

Czy poleciłby Pan innym organizacjom związkowym rozwiązywanie problemów pracowniczych za pomocą strajku?

Strajk jest ostatecznością. Bazą do rozwiązania kwestii spornych pomiędzy związkiem zawodowym a pracodawcą powinien być dialog społeczny. Przysłowie mówi: lepszy zły pokój niż dobra wojna – czyli trzeba wykorzystać wszystkie możliwości na drodze porozumienia, aby otrzymać korzystne rozwiązania dla pracowników.

Natomiast jeżeli pracodawca, jak w naszym przypadku, mimo licznych prób nie wykazuje chęci współpracy, wtedy związkowcy mogą wejść na drogę sporu zbiorowego. Tego nie trzeba się obawiać. Tylko w takim przypadku trzeba bardzo uważnie przestrzegać zasad prawnych, aby nie popełnić błędów. I oczywiście zwrócić się o pomoc do Działu Prawnego Regionu.

Wspomniał Pan o błędach, które mogą popełnić liderzy związkowi podczas negocjacji z pracodawcą. Jak można ich uniknąć?

Szkolenia, szkolenia i jeszcze raz szkolenia! Każdy przewodniczący musi znać założenia prawa pracy i ustawę o związkach zawodowych. Najlepiej, żeby uczestniczył on w takich szkoleniach co dwa-trzy lata, aby śledzić na bieżąco wszystkie zmiany prawne.

W tym roku nasz Region wspólnie z Działem Szkoleń Komisji Krajowej będzie prowadził szkolenie specjalistycznie dotyczące rozwiązywania konfliktów z pracodawcą, rozwoju związku i inne, na które również serdecznie zapraszam. Na naszej stronie Regionu jest przedstawiany harmonogram tych szkoleń.

Ponadto, jeżeli zaistniała poważna sytuacja konfliktowa, nie należy liczyć tylko na siebie. Lepiej od razu zwrócić się o pomóc do nadrzędnych struktur związkowych o wsparcie.

 

Pracuję Pan na stanowisku Zastępcy Przewodniczącego ZRM już ponad osiem miesięcy. Proszę opowiedzieć o swoich doświadczeniach?

Jak tylko objąłem te stanowisko Zarząd Regionu wyznaczył mnie na Przewodniczącego Zarządu Komisarycznego w VeloBank S.A. Można powiedzieć, że zostałem rzucony na głęboką wodę. W skrócie sprawa dotyczyła tego, że pracodawca odmawiał uznania istnienia w firmie organizacji zakładowej NSZZ „Solidarność”. Doprowadził do zwolnienia działaczy związkowych, a załogę zwyczajnie zastraszył. Negocjacje nie dały żadnych efektów.

W tej sprawie napisaliśmy skargę do Państwowej Inspekcji Pracy. Kontrola PIP przyznała nam rację. Stosując się do zaleceń zawartych w raporcie PIP zawiadomiliśmy Prokuraturę Rejonową Warszawa-Wola o możliwości popełnienia przez zarząd VeloBanku przestępstwa polegającego na łamaniu przepisów ustawy o związkach zawodowych i utrudnianiu działalności związkowej.

W wyniku współpracy związkowej udało nam się połączyć OZ działającą w VeloBank z OZ działającą w PFRON w Organizację Międzyzakładową.

To była bardzo ciężka i skomplikowana sprawa, ale teraz możemy powiedzieć, że „Solidarność” w VeloBank jest i będzie działała nadal. Ma nadal w nas wsparcie.

 

Jako Zastępca Przewodniczącego ZRM objął Pan nadzór nad Działem Obsługi-Prawnej. Związkowcy często narzekają na szereg formalności, które towarzyszą uzyskaniu porady prawnej. Czy zamierza Pan to zmienić?

Dział Prawny, jak i inne Działy Biura Zarządu Regionu pracują według zasad określonych przez Zarząd Regionu.

Usługi, które świadczy Dział Prawny są bardzo zróżnicowane. Na przykład, każdy członek związku może otrzymać poradę telefoniczną. Osoba dzwoni, wyjaśnia swoją sprawę i otrzymuje poradę.

Natomiast jeżeli sprawa wymaga przygotowania opinii prawnej, wtedy trzeba już  złożyć wniosek  i umówić się na konsultacje. Pracownicy Działu opracowują po kilkanaście wniosków dziennie, do tego dochodzi reprezentacja związkowców w sądach pracy, świadczą asyste prawną podczas negocjacji itp. – czyli na każdą nową sprawę trzeba zwyczajnie znaleźć czas. Dlatego czasami na wyznaczenie terminu konsultacji trzeba zaczekać. Priorytetem są sprawy z wyznaczonym terminem odpowiedzi.

Co to znaczy „weryfikacja”?

O pomoc prawną dla swojego członka organizacji związku formalnie ubiega się jego organizacja macierzysta. Kiedy taki wniosek do nas trafia, kierujemy go do Działu Rejestracji i Działu Księgowości w celu weryfikacji, czy organizacja jest zarejestrowana w Naszym Regionie i wypełnia obowiązek wynikający z uchwały finansowej tj. płaci składki związkowe.

 

A jak okaże się, że nie płaci, to związkowiec nie otrzyma pomocy?

Dział Prawny nie zajmuje się ściąganiem składek. My tylko informujemy. Naszym zadaniem jest udzielenie niezbędnej pomocy prawnej w zakresie prawa pracy każdemu Członkowi Związku z Naszego Regionu.

 

Dziękuję za rozmowę

N. Firkowicz

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz