Młodzi związkowcy z mazowieckiej „Solidarności” przystąpili do działania. 26 października wybrano Tymczasowe Prezydium Rady Sekcji Młodych. Przewodniczącym został Andrzej Jarota z Centrali NFZ, na jego zastępcę wybrano Krzysztofa Kaczkowskiego z Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, Sekretarzem został Maciej Tyczyński ze Szpitala MSWiA w Warszawie. Regionalna Sekcja Młodych została zarejestrowana na posiedzeniu Zarządu w dniu 7 listopada br.
O problemach i celach, które stawiają przed sobą młodzi członkowie naszego Związku rozmawiamy z przewodniczącym Andrzejem Jarotą oraz jego zastępcą Krzysztofem Kaczkowskim.
Kurier Mazowsza: Zacznijmy od gratulacji, jesteście Panowie świeżo wybranymi członkami Prezydium nowopowstałej Sekcji Problemowej. Sekcji, na której utworzenie Region Mazowsze czekał bardzo długo. Po co w ogóle stworzono strukturę młodych w Związku?
Andrzej Jarota: W „Solidarności” działają młodzi ludzie, dlatego ważne jest, żeby mieli oni swój głos i żeby był on bardziej słyszalny. W Polsce przez ostatnie lata nie zagwarantowano nam pewności bytu. Sekcja Problemowa Młodych jest potrzebna, żeby zająć się problemami młodego pokolenia. Chcemy mówić o problemach młodych, pozyskiwać do Związku osoby młode i sprawić by wizerunek związkowca był w ich odbiorze bardziej przyjazny.
Krzysztof Kaczkowski: Media pokazują związki zawodowe jako zamkniętą enklawę ludzi, którzy załatwiają coś dla siebie i w swoim interesie. Dlatego też powszechny odbiór związków zawodowych w polskim społeczeństwie, które przecież było bardzo uzwiązkowione, nie jest zbyt dobry. Trzeba poprawić komunikację na linii związek zawodowy – młodzi. Mamy swoje postulaty, o które potrafimy walczyć. Chcemy, żeby młodzi pracownicy widzieli dla siebie miejsce w Związku i by zrozumieli, że w ilości jest siła.
Kurier Mazowsza: Jakie są według Was najważniejsze problemy młodych ludzi?
A.J.: Dzisiaj w Polsce ludzie młodzi mają wiele problemów głównie o charakterze bytowym. W ciągu ostatnich lat z naszego kraju wyjechało 2 mln młodych ludzi w poszukiwaniu lepszego życia. Często musimy pracować na umowach śmieciowych. Odkładamy założenie rodziny, bo środki, które zarabiamy i sposób w jaki jesteśmy traktowani na rynku pracy, często utrudniają nam wiele rzeczy. Dlatego bardzo ważna jest kwestia wsparcia przez państwo młodych rodzin oraz sprawy związane z budownictwem mieszkaniowym. Najważniejszy jednak jest element pracy, żeby dalej się realizować potrzebne są środki finansowe, a więc praca za godną płacę.
K.K.: Problemów jest wiele. Najważniejszy to praca i płaca na odpowiednim poziomie. Teraz jest potężna luka demograficzna, którą rządzący w taki czy inny sposób próbują łatać. Uważam, że kwestie związane z zatrudnieniem i warunkami pracy i płacy młodych ludzi powinny być priorytetem działania dla całego Związku. Powinien on wykorzystywać wszelkie instrumenty, aby poprawić sytuację młodych na rynku pracy. W moim zakładzie pracy ludzie młodzi w ogóle nie interesują się sprawami związkowymi. Jest to dla nich temat obcy, który ich nie interesuje. Poza tym nie widzą związku pomiędzy działalnością związkową, a poprawą ich sytuacji. To trzeba zmienić.
A. J.: Młodzi ludzie często pracują po kilkanaście godzin w korporacjach, za niewielkie wynagrodzenie. Panuje tam wszechobecny wyzysk, który prowadzi do wyścigu szczurów. Między tymi ludźmi, zatracane są relacje międzyludzkie, powstają sytuacje wrogie. To system do tego doprowadza. W korporacjach praktycznie nie ma związków zawodowych, więc nie ma kto podejmować pewnych tematów. Nam zależy na tym, żeby zachęcić młodych ludzi do tworzenia związków zawodowych. Zdajemy sobie sprawę, że problemem są często umowy śmieciowe, a to znacznie utrudnia wstępowanie ludzi do związku. Musimy wspierać takie osoby, aby związki w firmach prywatnych, szczególnie w koncernach również powstawały. W takich firmach młodzi są często traktowani jak niewolnicy i musimy coś z tym zrobić. To jest kwestia unormowań prawnych i stosowania prawa. Tu ważna rola Związku, żeby wpływać na organy państwa i wymuszać przestrzeganie prawa. Należy wprowadzać pewne sankcje za łamanie prawa. My jako Sekcja Młodych będziemy o to postulować.
Kurier Mazowsza: Jakie są w plany i cele Sekcji Młodych na kolejne miesiące?
A.J.: To przede wszystkim poszerzenie struktur sekcji. Na dzień dzisiejszy Sekcja liczy 13 osób, a żeby mogła normalnie funkcjonować musi liczyć co najmniej 20. Wtedy zarejestrowana Sekcja będzie miała „pełne” władze i będzie mogła zacząć działać. Liczymy, że w działalność Sekcji włączą się większe zakłady pracy z terenu Mazowsza, w których działają duże organizacje związkowe. Trudno jest nam dotrzeć bezpośrednio do ludzi i mamy nadzieję, że po oficjalnym powołaniu Sekcji, młodzi będą do nas przystępowali.
Chcielibyśmy włączyć się również w prace Krajowej Sekcji Młodych. Uważam, że powinno się położyć duży nacisk na kwestie społeczne. Powinien powstać zespół, który będzie zajmował się kwestiami społecznymi, kwestiami pracy młodych ludzi, wynagradzania, sytuacją bytową młodych matek i ojców.
K.K.: Celem Sekcji Młodych jest skupienie ludzi z różnych organizacji związkowych, z różnych branż i środowisk, które mają swoje problemy. Nie ma to być sekcja stricte branżowa tak jak górnictwo, ochrona zdrowia, edukacja czy hutnictwo. Chcemy, żeby na naszych zebraniach młodzi związkowcy artykułowali problemy różnych grup społecznych. Inne problemy mają młodzi lekarze, inne nauczyciele, czy handlowcy. Dlatego jesteśmy otwarci na wszystkich ludzi młodych z różnych organizacji związkowych niezależnie od tego, w jakiej działają branży. Musimy walczyć o to żeby prawa pracownicze były przestrzegane i by zapewnić ludziom młodym ochronę tych praw.
Sekcja ma reprezentować interes ludzi młodych i w ich imieniu ma przedstawiać swoje problemy Zarządowi Regionu. Przy współpracy z władzami chcemy wypracowywać i proponować różne rozwiązania i pomoc.
Kurier Mazowsza: W czym w takim razie doświadczeni związkowcy mogliby Wam pomóc?
A.J.: Doświadczeni koledzy związkowi mają pewne wypracowane instrumenty oddziaływania na organy władzy. Dzięki temu mogą pomóc młodym ludziom w dotarciu z ich postulatami do rządzących, tak by przekonać ich do przeprowadzenia pewnych reform w celu poprawy sytuacji materialnej i bytowej ludzi młodych w Polsce.
K.K.: Liczymy przede wszystkim na doświadczenie i wiedzę naszych kolegów. Chcielibyśmy, żeby swoim autorytetem zachęcili młodych ludzi do wstępowania w nasze szeregi, tak by Sekcja w miarę szybko i sprawnie poszerzyła swój stan osobowy. Chcemy po prostu zacząć działać!
Regionalna Sekcja Młodych zachęca młodych związkowców z „Solidarności” (do 35. roku życia)
do włączenia się w prace Sekcji.
Chcesz porozmawiać o problemach w swoim zakładzie pracy?
Nie jest ci obojętna sytuacja młodych ludzi na rynku pracy?
Chcesz podjąć działania na rzecz polepszenia warunków pracy i płacy w Polsce?
Skontaktuj się z przedstawicielami Sekcji: Andrzej Jarota tel. 600-557-344
lub Krzysztof Kaczkowski 724-728-307
Tylko zorganizowani pracownicy mogą polepszyć swój byt i swoich rodzin! Czekamy na Ciebie!
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!