Z niewolnika nie zrobisz dobrego pracownika

9 października br. w Warszawie pod Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi protestowało ponad 1000 pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z całej Polski. Żądali podwyżki wynagrodzenia w kwocie 500 zł brutto na każdego pracownika.

– Od kilku lat dokłada się nam dodatkowe obowiązki, pracujemy po godzinach, w piątek o 14 dowiadujemy się, że pracujemy w sobotę – skarżyli się pracownicy.

Niezadowolenie pracowników ARiMR rosło od dawna . Ostatnią kroplą stał się wprowadzone niedawno przez prezesa Andrzeja Grossa nowe zarządzenia dotyczącego wynagrodzeń. Chodzi o dwa razy wyższe wynagrodzenie za tą samą pracę, ale nie dla wszystkich. Według pracowników, we wprowadzanych zmianach i podwyższeniu widełek płacowych, nie chodzi o wyróżnianie szczególnie dobrze pracujących, ale o ochronę tych, którzy wkrótce – tj. po wyborach parlamentarnych – mogą pożegnać się ze stanowiskami.

Zdaniem pracowników, jeśli po wyborach parlamentarnych niektórzy stracą stanowiska, to zachowają przywileje, w czym mają pomóc większe „nożyce” w tabeli wynagrodzeń.

Jak informowała niedawno Wiesława Gawior, zastępca przewodniczącego Krajowego Sekretariatu Rolnictwa NSZZ „S”, pracownicy ARiMR (a jest ich ok. 10 tys.) od dwóch lat apelują do posłów o podniesienie budżetu płac. – Wszystko bez efektu. Skutek jest taki, że osoby z wykształceniem wyższym, a nawet z tytułami naukowymi, zarabiają poniżej 2 tys. zł miesięcznie. Obiecano wyrównanie, ale nawet tym osobom nie podniesiono pensji, a jak podniesiono, to tylko niektórym z nich. Podobnie jest z premiami – są tylko dla swoich – mówiła.

W imieniu mazowieckiej „Solidarności” głos zabrał Waldemar Dubiński,  zastępca przewodniczącego ZRM. – Witam w Warszawie! Cieszę się, że jest was tak dużo. Pan prezes ARiMR buńczucznie przepowiadał, że na tę manifestację przyjdzie „mniej niż 15 osób”. Udowodniliście, że marny z niego wróżbita. Udowodniliście, że jesteście zdecydowani położyć kres łamaniu praw pracowniczych w firmie. Dobitnie pokazaliście, że nie chcecie być niewolnikami! – powiedział. W podsumowaniu swojego wystąpienia nawiązał do zbliżających się wyborów parlamentarnych i zaapelował o wzięcie w nich udziału „aby w Polsce dokonały się pozytywne zmiany”.

Delegacja protestujących udała się do Ministerstwa Rolnictwa z nadzieją, że zostanie przyjęta przez Ministra Marka Sawickiego. Niestety w jego zastępstwie delegację przyjął Podsekretarza Stanu Pana Tadeusz Nalewajk.

Po wyjściu z Ministerstwa Rolnictwa delegacja ogłosiła przebieg spotkania pikietującym. Wszyscy utwierdzeni zostali w przekonaniu, że Minister nie chce podjąć dialogu z pracownikami Agencji. Pikietujący opuścili plac Ministerstwa Rolnictwa z przekonaniem, że nie zostali wysłuchani i muszą podjąć dalsze kroki w celu wywalczenia niezbędnych dla siebie zmian w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz