Dość zamiatania błędów rządzących pod dywan!

23 maja br. w siedzibie NSZZ „Solidarność” Regionu Mazowsze odbyła się konferencja prasowa, na której zostały omówione cele i postulaty ogólnopolskiej pikiety: „Polityka wasza – bieda nasza” planowanej na 25 maja we wszystkich województwach.

Na konferencji wystąpili:
Andrzej Kropiwnicki, przewodniczący RM,
Wojciech Kępczyński, przewodniczący Regionu Płockiego,
Maria Ochman, przewodnicząca Regionalnej Sekcji Zdrowia,
Tadeusz Kucharski, przewodniczący Międzyregionalnej Sekcji Pracowników Transportu Drogowego „S”,
Andrzej Kierzkowski, przewodniczący „S” w Ursusie,
Henryk Nerka, przewodniczący „S” w PHN S.A.

Otwierając konferencję Andrzej Kropiwnicki powiedział:

– Pikieta jest odpowiedzią na nieudolną politykę naszego rządu i jej wpływ na codzienne życie pracowników i bezrobotnych.
Drożyzna i kryzys doprowadziły do zubożenia społeczeństwa. Człowiek, który ma pracę często nie może godnie żyć. Dlatego NSZZ „Solidarność” żąda podniesienia płacy minimalnej. Przypominam, że projekt o wysokości płacy minimalnej był opracowany w Komisji Trójstronnej. Miała ona dojść do 50% płacy średniej. Premier przyjął ten projekt, a później zwyczajnie złamał prawo o Komisji Trójstronnej, wbrew woli partnerów społecznych wprowadził swoją płacę minimalną. Zdecydowanie jesteśmy przeciwko takim zachowaniom rządu! Pensja minimalna na poziomie 1500 zł brutto prowadzi do dalszego zubożenia społeczeństwa.

Inny nasz postulat, to czasowe obniżenie akcyzy na paliwa. Ten ruch ma doprowadzić do obniżki cen na większość towarów, co przyczyniłoby się do poprawy warunków życia.

Występujemy również w obronie tych, którzy stracili pracę. Na Mazowszu poziom bezrobocia przekroczył 13%, a w niektórych podregionach doszedł już do ponad 30%! Fatalnie wygląda sytuacja wśród młodzieży. 23 osoby na 100 w wieku do 35 lat nie mają pracy. I raczej nie będą jej mieli, ponieważ rząd robi wszystko, aby formy aktywnego przeciwdziałania bezrobociu całkowicie zanikły. Środki przyznawane na te cele zostały obcięte o 70%!

Od 3 lat zamrożone są również progi  pomocy socjalnej. Wynosi ona  370 zł na osobę, co jest poniżej minimum egzystencji.

W petycji, którą przekażemy wojewodzie mazowieckiemu będziemy również domagać się zapewnienia praw pracowniczych w przedsiębiorstwach podlegających przekształceniom. Podkreślam, że związek nie sprzeciwia się prywatyzacji, lecz domaga się obrony miejsc pracy i gwarancji pracowniczych.

Swoją pikietą chcemy przypomnieć, że rząd ponosi odpowiedzialność za dobrobyt i szeroko rozumiane bezpieczeństwo obywateli. Mówimy: źle się dzieję, idziemy w złym kierunku! Najwyższy czas rozpocząć rzetelny dialog!

 Wojciech Kępczyński przewodniczący Regionu Płockiego opisał sytuację pracowników w swoim regionie:

– Na terenie Regionu Płockiego bezrobocie sięga już grubo ponad 20%, w samym Płocku poziom ludzi bez pracy przekroczył już 10%. Młodzież wyjeżdża za granicę. Pracodawcy walczą ze związkami. Bezprawnie zwalniają działaczy związkowych. Sądy natomiast zupełnie się nie śpieszą z rozpatrzeniem takich spraw.

Będziemy domagać się również od Ministra Skarbu Państwa zgody na przyjęcie OBR Płock oraz PKS Kozienice przez spółkę pracownicze.

 Sytuację w PKS-ach mazowieckich skomentował Tadeusz Kucharski:

– Podczas prywatyzacji zostaliśmy oszukani dwa razy. Przez Ministra Skarbu Państwa oraz inwestora firmę Mobilis. Obiecano nam, że nowy inwestor poprawi sytuację ekonomiczną naszych zakładów. Podpisaliśmy pakiet socjalny z nowym właścicielem, którego ten nie przestrzega. Teraz mówi się nam, że sytuacja w firmie jest bardzo zła i proponują pracownikom, obchodząc założenia pakietu socjalnego, przejście na ¾ etatu. Związek nie może na to się zgodzić. Mamy bardzo niskie wynagrodzenie. Zejście na ¾ etatu doprowadzi do tego, że pracownicy PKS-ów będą otrzymywać wynagrodzenie poniżej płacy minimalnej. Niejednokrotnie prosiliśmy o przedstawienie nam biznes planu, o podjęcie negocjacji. Nie otrzymaliśmy dotychczas żadnej odpowiedzi ani od Ministra Skarbu, ani od inwestora. Nadal nie wiemy w jakiej konkretnie sytuacji jest firma. Domagamy się rzetelnego dialogu, który doprowadzi do partnerskiego kompromisu, a nie łamania prawa przez pracodawcę.

 W kwestii niedofinansowania służby zdrowia głos zabrała Maria Ochman:

– Poza pełnieniem funkcji związkowej, jestem również wiceprzewodniczącą rady społecznej NFZ. Z przykrością stwierdzam, że tak złej sytuacji finansowej mazowieckiej służbie zdrowia jeszcze nie było. Dwa lata temu parlament zmienił algorytm podziału środków finansowych z NFZ na województwa.  W konsekwencji tej decyzji w zeszłym roku 400 mln zł zostało przesunięte z Mazowsza do innych województw. Brak pieniędzy był „załatany ręcznie”. W tym roku środków już nie ma. Pytaliśmy na Komisji Trójstronnej jak będzie wyglądał budżet NFZ całego kraju ze szczególnym uwzględnieniem województwa mazowieckiego i śląskiego, bo tam akurat straty są największe. Pan prezes NFZ po prostu rozłożył ręce.

W 2010 roku Premier Donald Tusk zapowiedział podniesienie składki na służbę zdrowia. Do tej pory to się nie stało. Natomiast likwidacja większych zakładów pracy oraz „wypychanie” pracowników na samozatrudnienie doprowadziło wręcz do zmniejszenia składki.

Społeczeństwo ubożeje, co przekłada się na stan jego zdrowia i długości życia. Przytoczę tu szokujące dane na temat długości życia mieszkańców dzielnic warszawskich. Otóż różnica długości życia mieszkańców Pragi i Ursynowa wynosi 15-18 lat! Oto są skutki biedy. Jeżeli tak się dzieje w najbogatszym mieście Polski, to co się mamy spodziewać w innych regionach? Chcemy zapytać premiera i ministra zdrowia: co zamierzają zrobić, aby zminimalizować tą przerażającą różnicę?

W służbie zdrowia przyszedł czas na decyzje! Dość zamiatania błędów rządzących pod dywan!

 Andrzej Kierzkowski poinformował o sytuacji w Ursusie:

– W kwietniu br. Ursus został sprzedany firmie  POL- MOT Warfama S.A. Sprzedaż odbyła się bez uwzględnienia praw pracowniczych. Były właściciel Ursusa spółka Bumar w trakcie sprzedaży zapowiedziała zwolnienia grupowe. Nie zgadzamy się na taki scenariusz  rozkradania i  faktycznej likwidacji firmy i miejsc pracy. Uważamy, że Bumar doprowadził do zniszczenia Ursusa. Weszliśmy w spór zbiorowy z zarządem. Zwróciliśmy się do Ministerstwa Skarbu z prośbą o przeanalizowanie aktu sprzedaży i weryfikacji inwestora.

 Henryk Nerka powiedział o postulatach pracowników Polskiego Holdingu Nieruchomości:

– Na pikiecie 25 maja pod ministerstwem skarbu będziemy domagać się podstawowych uprawnień, których nowe władze spółki chcą pozbawić pracowników. Rozmowy z Ministrem Skarbu nic nie dały. Statut Grupy PHN pozbawił pracowników przysługujących im praw, m. in. prawa do akcji i miejsc w radzie nadzorczej. Statut Grupy PHN nie mówi również ani słowa o tym, co stanie się z pracownikami spółek po włączeniu ich do holdingu. Nie mamy pakietu socjalnego.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz