Projekt ustawy o zasadach wykonywania niektórych uprawnień Skarbu Państwa wzbudził w środowisku związkowym duże kontrowersje. W swoim stanowisku z 10 grudnia 2010 roku Prezydium Zarządu Regionu Mazowsze NSZZ „Solidarność” stanowczo zaprotestowało przeciwko próbie usunięcia udziału przedstawicieli pracowników w organach nadzorczych spółek.
Opinię na temat projektu Ustawy na łamach Kuriera Mazowsze prezentuje Maria Sędek – przedstawiciel załogi w Radzie Nadzorczej w PKP Intercity S.A., przewodnicząca MOZ NSZZ „Solidarność” w Intercity S.A., przewodnicząca Sekcji Zawodowej PKP Intercity S.A. Przewodnicząca Regionalnej Sekcji Kolejarzy oraz członek Zarządu Regionu Mazowsze.
Niedawno została Pani ponownie wybrana do Rady Nadzorczej. Jeżeli Sejm przyjmie Ustawę o zasadach wykonywania niektórych uprawnień Skarbu Państwa, straci Pani funkcję członka Rady Nadzorczej
Nie tylko ja stracę funkcję, lecz odebrany zostanie głos całej załogi. Przecież kandydaci na członków rad nadzorczych wybierani są spośród pracowników. To oni wybrali mnie do Rady Nadzorczej, abym ich reprezentowała. Kto będzie reprezentował na tak wysokim szczeblu interesy załogi, jeżeli zabraknie tam ich przedstawiciela? Przecież patrzą oni na firmę nie tylko poprzez pryzmat maksymalizacji zysków, ale niewątpliwie przyczyniają się także do łagodzenia konfliktów i sporów wewnętrznych. Całkowicie popieram więc negatywną opinię Związku Solidarność na temat planowanych zmian. Załoga powinna mieć głos!
W uzasadnieniu projektu ustawy napisano, że „utrzymanie modelu, w którym pracownicy takich spółek korzystają z prawa udziału w kształtowaniu składu osobowego rad nadzorczych … prowadzi coraz wyraźniej do konfliktu interesu pracowników pełniących funkcje członków tych organów z interesem spółki” czyli innymi słowy przedstawiciele pracowników w Radach Nadzorczych działają na niekorzyść firmy.
Całkowicie się z tym nie zgadzam. Przez lata funkcjonowania rad nadzorczych pracownicy potrafili godzić interesy spółki oraz osób, które je wybrały. Przedstawiciele pracowników są często jedynymi zainteresowanymi w Radzie efektywnym funkcjonowaniem firmy.
Zasiadam w Radzie Nadzorczej naszej spółki od 2003 roku. W 2005 roku to właśnie przedstawiciele załogi przekonali Radę Nadzorczą, aby nie włączać przewozów dalekobieżnych do usług Intercity. Intercity była nastawiona od samego początku na przewozy komercyjne, co się sprawdziło na przestrzeni kilku lat. Włączenie do naszych usług przewozów finansowanych przez Ministerstwo Infrastruktury pogorszyłoby sytuację finansową spółki. Niestety w 2008 roku decyzją Ministerstwa przewozy międzywojewódzkie zostały włączone do usług Intercity. I natychmiast rozpoczęły się kłopoty. Spółka, która wypracowywała zysk – zaczęła generować straty, ponieważ dofinansowanie nie pokrywało kosztów, a jego wysokość nie zmieniała się przez kilka lat, natomiast koszty wzrastały.
W uzasadnieniu projektu ustawy powiedziano również, że pracownicy mają wystarczająca ilość instytucji, aby prowadzić skuteczny dialog z pracodawcą. Są to takie organy, jak: Komisja Trójstronna, Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego, organizacje związkowe. Zdaniem Rządu „podtrzymywanie specyficznej idei kontynuacji samorządu pracowniczego w strukturze organów korporacyjnych spółek … nie znajduje racjonalnego uzasadnienia”.
Rzeczywiście nie można zaprzeczyć temu, że takie instytucje istnieją. Ale, na przykład, już nie raz ustalenia Komisji Trójstronnej były łamane przez rząd. Działają również związki zawodowe, lecz żyjemy w czasach, kiedy liczy się szybkość reagowania, czyli informacja. Rząd odcinając pracowników od Rad Nadzorczych, usiłuje odciąć ich od żywotnej dla nich wiedzy. Weźmy chociażby restrukturyzację naszej firmy. Na początku zakładało się, że będą zwolnienia grupowe. Pracę miało stracić 2000 osób. Dzięki przedstawicielom załogi w Radzie Nadzorczej, związki zawodowe mogły zapoznać się z tymi planami i wypracować inne rozwiązanie. W konsekwencji nie było zwolnień, tylko program dobrowolnych odejść, który uwzględniał odprawy dla odchodzących. Skorzystało z niego 600 osób.
Podsumowując, mogę powiedzieć, że obecnie pracownicy są najważniejszym i najcenniejszym potencjałem, którym dysponuje firma. Troszczą się o jej interes i rozwój tak samo, jak pracodawcy. Im więcej będą mieli do powiezienia, tym lepiej dla poszczególnych firm oraz dla całej gospodarki Naszego Kraju.
Dziękuję za rozmowę
N.F.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!