19 listopada pod Sejmem pikietowało ponad 2 tys. pracowników oświaty z ZNP oraz przedstawiciele oświatowej „Solidarności”, którzy przyjechali do Warszawy z całej Polski. Pikietujący domagali się wcześniejszych emerytur dla nauczycieli. Protestowali także przeciwko niekorzystnym zmianom w ustawie o systemie oświaty.
19 listopada pod Sejmem pikietowało ponad 2 tys. pracowników oświaty z ZNP oraz przedstawiciele oświatowej „Solidarności”, którzy przyjechali do Warszawy z całej Polski. Pikietujący domagali się wcześniejszych emerytur dla nauczycieli. Protestowali także przeciwko niekorzystnym zmianom w ustawie o systemie oświaty.
Uczestnicy maszerowali pod gmachem Sejmu, na jednym z transparentów widniał napis: „ministerialne”. Nauczyciele protestowali też pod hasłami: "Razem bronimy publicznej oświaty" oraz "W szkole ciężka praca = marna płaca". Słowa poparcia dla pikietujących pracowników oświaty przesłali strajkujący dziś kolejarze.
Związkowcy złożyli petycję w sprawie emerytur na ręce marszałka Sejmu, Bronisława Komorowskiego.
Tymczasem nie milknie burza wokół nauczycielskich emerytur. We wtorek wieczorem, 18 bm. minister pracy Jolanta Fedak (PSL) zapowiedziała, że ma propozycję dla nauczycieli- kobiety będą mogły przechodzić na wcześniejszą emeryturę od 55. roku życia, a mężczyźni od 60. roku życia. Stopniowo okres ten będzie skracany.
Ale pomysł minister pracy skrytykowali 19 bm. politycy PO. – Nie ma i nie będzie akceptacji Platformy Obywatelskiej na jakąkolwiek ustawę o emeryturach pomostowych dla nauczycieli – oświadczył szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Donald Tusk określił natomiast propozycję minister pracy jako nieporozumienie.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!