Najprawdopodobniej rząd zgodzi się, by płaca minimalna w przyszłym roku wyniosła 1126 zł, co stanowi 40 procent prognozowanej przeciętnej płacy. Solidarność domagała się
zwiększenia minimalnej płacy do 42 proc., czyli 1186 zł.
Po spotkaniu na szczycie liderów Solidarności z premierem i wicepremierem 31 lipca br. wprawdzie nie ogłoszono żadnego komunikatu, ale z przecieków udało nam się dowiedzieć, że rząd uwzględni postulat Solidarności dotyczący wzrostu płacy minimalnej; osiągnięto także znaczący postęp w pozostałych postulatach, by jednak nie zapeszać, obie strony nie komentują stanu negocjacji.
Rząd najpierw zaproponował, by płaca minimalna wyniosła tysiąc złotych w 2008 roku wobec 936 zł w roku bieżącym. Solidarność postuluje znaczny wzrost minimalnej płacy, …
Najprawdopodobniej rząd zgodzi się, by płaca minimalna w przyszłym roku wyniosła 1126 zł, co stanowi 40 procent prognozowanej przeciętnej płacy. Solidarność domagała się
zwiększenia minimalnej płacy do 42 proc., czyli 1186 zł.
Po spotkaniu na szczycie liderów Solidarności z premierem i wicepremierem 31 lipca br. wprawdzie nie ogłoszono żadnego komunikatu, ale z przecieków udało nam się dowiedzieć, że rząd uwzględni postulat Solidarności dotyczący wzrostu płacy minimalnej; osiągnięto także znaczący postęp w pozostałych postulatach, by jednak nie zapeszać, obie strony nie komentują stanu negocjacji.
Rząd najpierw zaproponował, by płaca minimalna wyniosła tysiąc złotych w 2008 roku wobec 936 zł w roku bieżącym. Solidarność postuluje znaczny wzrost minimalnej płacy, wychodząc z założenia, że na dziś powinno być to ubruttowione minimum socjalne w jednoosobowym gospodarstwie. To koresponduje z założeniem, o którym zawsze mówiła Solidarność, że płaca minimalna otrzymywana przez osobę pracującą na pełnym etacie nie może jej spychać poniżej minimum socjalnego i zmuszać do korzystania z opieki społecznej. Jest to bowiem sprzeczne z ideą godziwej zapłaty za pracę. Dlatego związek postulował taką wysokość, zresztą jako etap dochodzenia do 60 procent przeciętnej płacy, bo taki poziom płacy minimalnej pojawia się w rozmaitych regulacjach międzynarodowych. Międzynarodowa Organizacja Pracy zaleca, aby płaca minimalna wynosiła 50 proc. przeciętnej płacy. Z kolei niezależne gremia eksperckie mówią, że 60 proc. płacy przeciętnej spełnia ideę godziwej zapłaty, która wystarcza na życie.
Wydaje się, że długie i wielokrotne rozmowy Solidarności z rządem spowodowały, iż jest on skłonny zgodzić się na 40 proc. Jeżeli do tego dojdzie, to będzie to najwyższy wzrost płacy minimalnej od wielu lat. Oznaczać to będzie, że płaca minimalna w roku przyszłym wzrośnie w stosunku do roku bieżącego prawie o 200 zł. To niewątpliwie byłby duży sukces i krok w kierunku ograniczenia liczby najbiedniejszych, którzy, mimo że pracują, nie mogą zaspokoić podstawowych potrzeb.
Płaca minimalna w krajach starej Unii znacząco obiega od tej w nowych krajach. W przypadku przyjęcia minimalnej płacy w Polsce na poziomie 1126 zł stanowiłoby to równowartość 296 euro.
Stosując specjalną jednostkę PPS (uwzględniającą siłę nabywczą pieniądza poszczególnych krajów) na czele państw, gdzie płaca minimalna jest najwyższa, plasuje się Luksemburg, tam płaca minimalna wynosi 1330, 8. W Polsce wynosi 347, 3, wobec 252 w Estonii, 213 na Łotwie, i 256 na Litwie (dane pochodzą z książki Wiesława Golnaua: "Znaczenie płacy minimalnej dla funkcjonowania rynku pracy", wydanej przez Uniwersytet Gdański).
Przy uwzględnieniu relacji przeciętnego wynagrodzenia do płacy minimalnej (2004 r.), najwyższy procent ma Holandia – 60 proc. płacy w gospodarce narodowej, Francja – ponad 51 proc., 40 proc. przekroczyła Słowenia i Malta, natomiast na Litwie wynosi 47 proc., w Portugalii – 50 proc., w Irlandii, Belgii – 45 proc., w Polsce – 36 proc.
Pozostałe postulaty Komisji Krajowej NSZZ Solidarność wymienione w czerwcowej uchwale
– ustalenie przyszłorocznych wskaźników wzrostu płac w sferze budżetowej na poziomie co najmniej 10 proc. (Brak założonej waloryzacji w sferze budżetowej w roku bieżącym powoduje, że "S" chce uwzględnić w wysokości wskaźnika przyszłorocznego również rok 2007. Dlatego postulujemy skumulowany wzrost na poziomie co najmniej 10 proc. Redukcja składki rentowej oraz realizacja proponowanego przez rząd wskaźnika wzrostu wynagrodzeń – 2,3 proc. – spowoduje wzrost wynagrodzeń netto w sferze budżetowej w roku 2008 – w zależności od sposobu naliczania – od 6,5 do 8,3 proc.);
– uchylenie ustawy o negocjacyjnym wskaźniku wzrostu wynagrodzeń w sferze przedsiębiorstw uniemożliwiającym wzrost płac w wielu zakładach pracy (Do dziś obowiązuje przepis rodem z okresu popiwkowego, który zakłada, że wzrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwach, w których pogorszyła się kondycja finansowa, nie może przekroczyć określonego procentowo wskaźnika – np. w roku 2007 3,4 proc. Zdaniem "S" przepis ten nie ma nic wspólnego z wolnorynkową gospodarką, usprawiedliwia antypracowniczą politykę w wielu firmach, utrudnia dwustronny dialog na poziomie zakładowym i hamuje wzrost płac niezbędny dla powstrzymania rosnącej migracji zarobkowej);
– przyjęcie kryteriów medycznych w rozwiązaniach ustawowych dotyczących emerytur dla pracowników pracujących w warunkach szczególnych bądź o szczególnym charakterze
("S" uważa, że ocena możliwości wykonywania określonej pracy przez pracownika pracującego w warunkach szczególnych powinna być kryterium najistotniejszym nie tylko dla samego pracownika, ale także z punktu widzenia bezpieczeństwa osób trzecich. Badania eksperckie pokazują, że starszy człowiek ma coraz mniejsze możliwości psychofizyczne wykonywania określonych czynności. Musi więc mieć stworzone warunki zmiany stanowiska pracy bądź możliwość przejścia na wcześniejsze świadczenie emerytalne);
– realizacja porozumień zawartych z NSZZ Solidarność w ostatnich miesiącach, w tym z Sekretariatem Ochrony Zdrowia. opr. SIS
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!